mały v8 napisał(a):
Zapowietrzone, gdzieś była bańka z powietrza, odpowietrzyło się i wszystko.
Byłoby bosko. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie, póki co jest OK, ale po dwugodzinnym postoju na chwilę znowu się zgubiło (ale dosłownie moment niedługo po odpaleniu).
Zobaczę co będzie jutro.
Z drugiej strony doszukuję się czegoś większego, bo w sumie nie wiem jak chłopaki wymienili te opaski na przewodzie. Jeśli nie musieli nic rozbierać to nie miało jak się zapowietrzyć - ale nie spytałem, czy rozpinali całkowicie przewód