.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam taki problem:
Przy audi mojej małżonki odkręcają się szpilki w tylnym kole.Przedwczoraj(w ten duży mróz) złapała kapcia odkręciłem koło pojechałem do wulkanizatora założyłem koło dokręciłem(doje....łem) konkretnie a tu po kilku kilometrach się rozkręciło.Ponownie dokręciłem porządnie i po kilkuset metrach znów musiałem dokręcać.
Co może być przyczyną takiej histori(szpilki wyglądają ok)?Czy że to robiłem w taki mróz mogło mieć jakiś wpłym na to?

Rozszerzanie sie materialu po nagrzanu/hamowaniu? Spróbuj dokręcić na "ciepłym" kole

metodą prób i błędów.. do ciepłego garażu na noc a rano podokręcać znów. potem podmianka szpilek z innym kołem, ogólnie dziwna sprawa chociaż irytująca bo ja również podejrzewam, że temperatura tu odegrała jakąś znaczną rolę

no tak tylko nie mam ciepłego garażu.w ogóle nie mam garażu.

To pośmigaj, rozgrzej hamulce i wtedy dokręć, koledzy mają rację, mróz ci płata takie figle

Sprawdź stan gniazd na śruby w felgach. Jeżeli nie będzie dobrego dolegania śruba-felga, to ta pierwsza zawsze będzie się wykręcać.

Audi stosuje śruby z kulą, do większości aluminiowych wymagany jest stożek.

To dzisiaj zrobiło się ciepło więc postanowiłem sprawdzić te koło i stan przykręcenia szpilek.Wszystko było jak najbardziej w porządku.Wysłałem żonę na objazd.Zrobiło około 30 km.Sprawdziłem i się nie odkręciły.
Wygląda na to że w całym tym zamieszaniu miał winę Dziadek Mróz.

Parę lat temu zimą złapałem kapcia i musiałem zmienić przy -20*C koło. O mało mi łapy do klucza nie przymarzły A później po przejechaniu ok.250km odkręciły mi się 3 z 4 śrub. Jako niedoświadczony kierowca nie wiedziałem o co chodzi bo samochodem zaczęło coraz bardziej rzucać. Zatrzymałem się w końcu, patrzę, a tam koło ledwo się trzyma. Teraz już wiem, że przykręcanie kół na mrozie nie jest dobrym pomysłem