.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Jestem świeżo upieczonym (nie)szcześliwym posiadaczem a6 c6 q z zawieszeniem pneumatycznym.
Autko po wymianie kompresora przez poprzedniego właściciela, chodziło ładnie, jeszcze wczorajszego dnia zmiana trybów przebiegała bez problemu.
Dziś chciałem podnieść zawieszenie - użyłem "lift" i zapaliły się 2 kontrolki (zielony i żółty samochód). nie wiem jak długi czas miną do zgaszenia silnika, ale w tym momencie auto jest w stanie nie do jazdy. Przód siedzi bardzo nisko, a tył jest podniesiony do góry.
Po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu auto nie wraca do poprawnej pozycji.
Każdy dołek to szuranie auta po ziemi....
Znajomy na jakimś komputerze diagnostycznym sprawdzał błędy. Jedyny którego nie da się skasować to "0246". Niestety nie wiem na jakim sprzęcie sprawdzał.
Po włączeniu zapłonu słychać kompresor oraz pojawia się zielony samochodzik nad zegarami z kontrolką żółtą silnika, w tym momencie w car jest możliwość wybierania opcji. Po chwili kompresor przestaje chodzić (a przynajmniej już brak wibracji i nic nie słychać), a dodatkowo zapala się żółty samochodzik.
W car setup w chwili gdy słychać jeszcze kompresor obie opcje są na off, gdy przestaje chodzić, druga opcja idzie na on i automatycznie obie robią się na szaro.
Opcje zmiany trybu wysokości też są na szaro.
Uruchomienie silnika i jazda nic nie zmienia. Auto dalej jest maksymalnie pochylone do przodu.

Ktoś miał podobny przypadek?
Wiem że przydał by się vag, ale niestety nie posiadam

Bez softu do diagnoozy nic nie zdziałasz, uzupełnij profil, może znajdzie się w okolicy jakiś klubowicz z odpowiednim sprzętem i coś poradzicie.

Dzięki za odpowiedź.
Wstępna diagnoza - kompresor. Po podpięciu na warsztacie pod ich sprzęt - auto normalnie się podniosło.
Orientuje się ktoś gdzie można dostać nowy kompresor z gwarancją za przyzwoite pieniądze?

Przerabiałem to "cudowne" zawieszenie, którego się pozbyłem i nie chcę nigdy więcej, choćby nie wiem za jak małe i okazyjne pieniądze...

Przyczyn może być wiele. Jak ci się podnosi tył a przód nie i po wizycie w warsztacie trop prowadzi do kompresora to zainteresuj się jeszcze zaworkami, które odprowadzają powietrze. Czasem to jest wadliwe i o ile chyba nadal to nie występuje jako element, to można kupić wadliwy kompresor za grosze w stosunku do oryginału i wymienić tylko to. Ja też tak miałem, że mi nie pompował tyłu dla odmiany, diagnozy były, że kompresor albo podziurawione poduszki a okazało się, że te zaworki były właśnie nieszczelne i problem został rozwiązany za 300 a nie za 3000 zł.