.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hej! Nie doszukalem się podobnego objawu w podobnych wątkach więc pytam tu... Otóż tydzien temu kupilem allroada AKE 01r, wiedziałem, że ma problem z zawieszeniem i wyskakujący błąd G292- nie znalazłem nigdzie co oznacza... w dzień zakupu dowiedzialem sie, że auto opadło i syczy przy lewym kole z przodu, kupiłem i zrobiłem ( przewód pękł zaraz przy nadkolu) ustawiłem level 4 i trzymał 4 dni. Po tych czterech dniach spuścilem go na 3 i też trzymał ale po ponownym uruchomieniu silnika zaczął sie opuszczać i pokazywac błąd w zegarach, niestety nie mam nić do skanu ani nikogo w pobliżu ze sprzętem... tak więc siedział na 1 i ani rusz, kompresor pracował ale reakcji zero dopiero gdzy zdjąłem filtr w nadkolu i zatkałem przewód palcem poczułem jak mocniej zasysa. Zabrałem palca i wszystko wróciło do normy. Niestety po każdym ponownym uruchomieniu silnika powraca wspomniany problem i jak opisałem działa poprawie po przytkaniu przewodu przy filtrze na chwile. O co chodzi? jest jak jakaś klapka, zaworek regulujący który przy podciśnieiu zaczyna uruchamiac poprawnie kompresor? Czy poprostu tłoczek potrzebuje nowego oringu...? A i czy mając w opcji manualne ustawienie zawieszenia to mimo wszystko sam zmieni wysokość przy prędkościach czy pozostanie jak ustawilem dopóki będzie ustawione na manual? Nie jeździłem nim zbyt dużo jeszcze więc nie mogłem przetestować w trasie...

Po uruchomieniu silnika auto opadnięte i "wstaje" do 1 poziomu? Czy na "1" poziomie również masz na desce kontrolkę? Co się dzieje jak naciskasz przycisk regulacji zawieszenia jak jest problem? Kompresor chodzi, a auto stoi nadal, czy w ogóle zero reakcji?

opadł do 1 i siedzi, nie podnosi a kompresor pracuje ale słabo ssa, po chwili wyłacza się i bład na liczniku pokazuje, rozebrałem, oring zjechany mocno, podejrzewam, że nie miał juz jak pompować do tego brud i syf jakiś we wnętrznościach, osad korozji na sprężynie od osuszacza itp... Dziwne tylko, że na początku łapał i było ok, potem juz tylko zalapywał jak przytkałem wąż... zamówiłem zestaw do kompletnej regeneracji, przy okazji zdemontowałem cały stelaż na którym on zamontowany jest bo juz kawalki blachy odpadały, taki przeżarty był... teraz czyste i pomalowane a kompresor czeka na nowe bebechy i zobacze, oby tylko to... P.S. patent z puszką po piwie nie działa Zamawiał któś nową osłone pod kompresor z ASO? mojej nie ma sensu już zakładać bo w rękach sie kruszy....

Chodzi Ci o blachę osłonową? Ze śrubami montażowymi (bodajże 3szt.) dawno temu okolice 70-80zł

tak o te mi chodzi, pytałem u mnie to 1600kr norweskich w aso przegięcie a używki żadnej nie znalazlem... a za te 70-80zl to gdzie tak tanio była??

Tylko dla pewności: mówimy o tym: 4Z7616105, czy o tym: 4Z7616254 ? Bo sama blacha osłonowa to jest to: 4Z7616105 .