.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, pomocy...

Wymienilem w ASO Kaczmarczyka w Krakowie tarcze przod (Brembo) jakis czas temu....i po 3 tysia okazalo sie, ze moja Niunia nie daje sie prowadzic bo przy hamowaniu kierownica lata o pol obrotu wiec auto wpadalo do rowu i trzeba bylo sie starac, zeby przezyc (nie wyobrazam sobie co by bylo na sniegu). Pojechalem do tych partaczy i mowie, ze reklamuje tarcze. A gosc: dobrze, ma pan dwa wyjscia:

1.) Kupic nowe tarcze i my je panu zalozymy. Tamte pojda do producenta jak uwzgledni reklamacje to my qrwa zwrocimy pieniadze.

2.) Zostawic samochod na 14 dni.

No to se mysle Wy ch**, nie zaplace Wam...tarcze przetoczylem u znajomego za 40 pln obie. Bylo fajnie. Ale jak widzicie zrobilo sie mokro i znowu zaczynaja napierdalac (no sorry ale poprostu nie mam czasu/sily/ochoty wiecej) chociaz nie paluje teraz bo pogoda nie pozwala...

Chlopaki, poradzcie czy mam spalic im to ASO czy moze sa jakies prawne rozwiazania (nie znam sie na tym)...czy moze jeszcze raz przetoczyc...albo jak nic sie nie da zrobic to jakie tarcze do ABT - normalne, niewentylowane.

W.

ps. no dodam jeszcze, ze azeby tarcze sie dotarly dobrze to nie qpilem jakis badziewnych klockow polskich (nie qpuje takich) tylko jakies gosc polecal za 200pln do cholery...wiec wynika z tego, ze podczas deszczu to nie powinienem uzywac hebli...

pogadaj z eomaciu mial to samo te same tarcze i cos z tym zrobil
pozdrawiam

Pieprzona gwarancja mialem to samo z amortyzatorami DELPHI.

u mnie wyszło to ze były założone na brudne piasty po niecałym
tygodniu od założenia juz biły... odbiore samochód to dam znac jak jest teraz

U mnie zrobily sie dziwne rzeczy, bo chyba jedna z tarcz sie zahartowala miejscowo, tzn chyba na rozgrzane chlapnelo wodą, i teraz toczenie nic nie dało, bo zahartowalo sie do wewnątrz i kierownica lata jak tarcze sie nagrzeją

A ja jezdze na oryginalnych tarczach od nowosci nie wentylowanych ,samochód ma juz 200k km i nie mam zamiaru zmieniac chyba ze mi klocek wypadnie. Klocki kupuje najtansze jakie sa w sklepie a hamulce sa igła.
Po co sobie zbedne kłopoty robic

napewno nie wymienili tych tarcz jak nalezy przez co zaczely bic ... takie rzeczy najlepiej robic samemu lub przez kogos zaufanego ... i oczywiscie nalezy patrzec sie na rece ... warto przy wymianie tarcz skontrolowac stan prowadnic zacisku i je nasmarowac specjalnym smarem ... takim samym jak do przegubow ...

Tak macie racje. Zdjalem wlasnorecznie te tarcze potem zeby zaniesc je do przetoczenia. Byly zalozone na brudne piasty i prawdopodobnie dlatego bija. Tylko raz je juz przetaczalem...poradzcie co mam zrobic teraz. Bija narazie tylko troszke, ale mnie to strasznie denerwuje.....znowu przetaczanie? Dodam, ze tym razem sie wlasnie chyba cos od wody stalo bo jechalem w niedziele do Wawy i bylo bardzo duzo wody na drodze...to co mam nie hamowac podczas deszczu? Poradzcie cus.....bo rece opadaja... Jakby cus to jestem w Wawie caly czas ;-|

tarcz sie nie przetacza .... ale jak juz to zrobiles to ciesz sie z tego co masz ... a jak masz kase zeby kupic nowe tarcze to je kup i bedziesz mial swiety spokoj ... tylko przez pierwsze bodajze 200-300 km nie hamuj ostro zeby ich nie przegrzac ... nowe tarcze nie sa hartowane i sa w tym okresie baaardzo podatne na deformacje ... po przetoczeniu moglo byc tak samo ... co do jazdy w deszczu ... chodzi o to aby nie spowodowac znacznego schlodzenia tarczy , na przyklad wjezdzajac w kaluze ... naprawde trudno pokrzywic tarcze w ten sposob poniewaz woda w momencie wjechania w kaluze rozbryzguje sie na boki ... chyba ze sie w tej kaluzy zatrzymamy a woda bedzie siegala poziomu tarcz ... inna mozliwosc to jak nas ochlapie inny samochod ... innej mozliwosci nie ma ... no chyba ze po wewnatrzje ztronie tarczy nie masz blaszanej oslony ... wtedy lewe kolo chlapie na prawe i na odwrot ...

Hans...wiem, ze sie nie przetacza.Ale zaplanowalem sobie wydatki tysiaka na Niunie i trzy tysiaki na mieszkanko...wydalem kase i nie mialem zeby qpic drugi komplet, dlatego przetoczylem ;-( Napewno nie spalilem hebli przez pierwszy tysiak jezdzilem naprawde ostroznie i nie hamowalem ostro...w dodatku bylo sucho. To co teraz powinienem zrobic? Bije mi tylko troche, ale jak mniemam bedzie sie to pogarszalo bo jak juz raz krzywo tarcza sie zaczela zuzywac to moze byc tylko gorzej....jeszcze raz przetoczyc? Zrozumcie...szkoda mi kaski na nowe tarcze.....nie ma innego wyjscia? Prosze jeszcze o rade jakie tarcze polecacie do mojego potwora? Moze za ostro hamuje i normalne niewentylowane nie wytrzymuja? Watpie..producent takie przewidzial do mojej Niuni.Poleccie cus

zostaw te tarcze ... poprostu nie jezdzij za szybko ... tzn powyzej 140 ... i bedzie OK ... a jak bedziesz mial juz kase to je wymien ... jak bedizesz spokojnie jezdzil to z czasem tarcze same sie przetocza ... no chyba ze nadal masz je krzywo zalozone ... a Brembo to dobre tarcze takze napewno wina nie lezy po stronie tarcz a jedynie ich niewlasciwego montazu ...

Oki dzieki, zalozone sa prosto na bank. Wszystko przeczyscilem i wyrownalem Zima, nie zamierzam pakowac wiecej niz 140 km/h


W.

tak na marginesie prowadnic od zacisków nie smaruje się tym samym smarem co do przegubów (słaba odporność na wysokie temperatury) trzeba używać samru miedziowego. tarcze (jeżeli trzeba) można przetoczyc tylko raz.
NA pewno czeka Cie wymiana tarcz na nowe, jeśli dobrze pamiętam to do tego modelu BREMBO robi je ze zwiększoną ilością węgla (hamują nawet lepiej od nacinanych).

tarcze 200kkm?
jezdzisz jak emeryt, u mnie najtansze klocki sie starly do polowy
po miesiacu z malym hakiem...

... na to wyglada ze ja tez jezdze jak emeryt .... tarcze mam juz 100tkm kocki srednio starczaja mi na 50 tkm ... nie wazne jakie ... a mysle ze jeszcze z 50 tkm tarcze spokojnie wytrzymaja ... jak nie wiecej ... tarcze ATE , klocki , za pierwszym razem ATE , dosc tware i zjechaly mi tarcze szybko , drugie kolcki to juz Ferrodo Premier i rowniez 50 tkm ale tarcza prawie nie ruszona ( mowa o rantach i glebokosci zuzycia tarczy).. teraz zaczalem kolejne klocki Ferrodo Premier ktore uwazam za stosunkowo miekkie

U mnie tarcze oryginalne wytrzymaly 192 tysia
Klocki srednio starczaja na 40 - 45 tysia
Nie jestem emerytem...sprobujcie pojezdzic po stolicy jak emeryt hehehehe