Witam!
Mam problem, w grudniu "znajomi" mechanicy zmieniali mi tarcze i klocki z przodu. Od jakiegoś czasu słysze, że sobie piszcza raz na jakiś czas, a teraz jak jade powoli (np 30km/h) i jak powoli wciskam pedał hamulca to tak powiedzmy w połowie piszczy. Z tego co mi sie wydaje to jak są zimne to jest spoko. Ale... zmierzam do tego, że jakiś tydzień temu jachełem sobie tak z 90km/h i słysze że tak zajeb** trze mi coś w lewym kole, zatrzymałem się i zawróciłem do domu i mu przeszło. Co się okazało to okładzina(czy jakoś tak) przy klockach trze mi o to do czego przykręca się koło i wycina mi pasek dookoła(mam już tam z milimetr wyrzeźbiony śłaczek). Wsadziłem ją spowrotem i spoko, dwa dni później zauważyłem, że w prawym kole jest tak samo.
Coś jest nie tak z klockami? Albo z tą okładziną?
Dodam jeszcze że np dzis jak sobie wjechałem na osiedle to pyrkałem sobie z prędkością około 30 km/h i piszczały cały czas, przestawały gdy wciskałem hamulec a po puszczeniu znowu
Pozdrawiam.
Konrad
_________________ 80 B4 1.9 -XII 2006 > IX 2007
100 C4 2.8 -VIII 2007 >
|