.: AUDI KLUB POLSKA :.

Przed wczoraj wymienielem pare elementow zawieszenie i prawa kocowke drazka przy tym ustawialem zbierznosc u mechanika. Okazala sie ze z lewej strony tez jest wybita a bylem pewien ze jest git bo wymienialem ja 60 tys temu na oryginal. Teraz pytanie. Czy jest jakis sposob na wymiane tej koncow bez kolejego ustawiania zbierzności, czy po prostu bede musial znowu jechac i ustawiac ??? Jak zmacie jakies sposoby to chetnie skozystam Pozdrawiam

Niektórzy liczą ilość zwoi gwintu przy odkręcaniu starej końcówki ale to jest moim zdaniem fuszerka , ja bym ustawił zbieżność ponownie.

Prawda, pozostaje tylko ponowne ustawianie. Ja jak robię coś przy zawierszeniu, hamulcach czy układzie kierowniczym to częśći wymieniam na nowe zawsze parami, tzn. to samo w lewym i prawym kole, bez względu na stan.

Dziwi mnie tylko ze oryginalna koncowka wytrzymala tylko 60 tys czyzby to byl jakis bubel czy te nasze piekne drogi sa az tak mocne w niszczeniu zawieszenia.

Krysti AZ 60 tysiecy? Co ty chcesz wieczne koncówki? z tytanu sobie zamów... Popatrz na naprawy gwarancyjne aut co leci.

Raz że nic nie jest wieczne a dwa nasze drogi skutecznie się przczyniają do zmiejszenia żywotności zawieszeń w autach. Poza tym zawiecho w aucie powinno być choć raz do roku kompleksowo i fachowo sprawdzone, na przeglądzie.

Teraz koncowke kupilem wzmocniona meyle. Zobaczymy ile ta wytrzyma.

Ile takie wzmocnioone koncówki stoją ??
Gdzi to mozna nabyć )
Pozdrawiam
Szymon

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=194003442

u tego Pana sie pytaj. Koszt ok 70 pln dodam ze przykladalem do oryginalu i glowka jest zdecydowa wieksza.
Pozdrawiam

Albo ja miałem pecha albo to Meyle to straszne g....o . Miałem go w Mercu kiedyś i się po kilku miechach rozpadło....Założyłem TRW i Lemfordera i problem zniknął....

Ja mam u siebie troche elementow meyle i troche lemforder. Czas pokaze co jest trwalcze. a moze juz w ogole nie bede musial wymieniac zawiechy. Dodam ciekawoste wymieniale sporo w zawieszeni, laczniki trzymaly dobrze po wymianie kliku elementow padly w ciagu 2 tygodni. jednak jak wymiana to kompleksowa - ale tez kasa wieksze. pozdrawiam.

1: zbieŻność.
2: jeśli używasz cały czas oryginałów: wystarczy dokładne a spokojne zliczenie ilości obrotów. Będzie jak było. Jak zmieniasz z oryginała na wynalazki - ustawiaj zbieżność (to przeciez majątku nie kosztuje!! )

Majatku nie kosztuje ale placic dwa razy za to samo mi sie nie chce. Zrobilem tak pojechalem i powiedzialem ze jak ustawiali zbierznosc to kierownice zle ustawili : ) i drugie ustawianie w ramach gwarancji zrobione

końcówka orginalna z aso kosztuje 120 zł jej trwałość to ok80 tyś km po naszych drogach

chce wymienić końcówkę drążka kierowniczego ale za nic w świecie nie che się odkręcić przez to nie mogłem ustawić zbieżności. Na razie obwiązałem szmatą i pryskam WD40 zobaczymy czy puści...

Znacie może inne bezpieczne sposoby na odkręcenie tego bez ukręcenia drążka ??

update
nie mogę także wybić tej śruby od góry, od dołu blokuje rurą łapę a od góry wale młotkiem i nic. chyba nie obędzie się bez grzania tego dziadostwa....

Są takie specjalne ściągacze. Jak sam nie dajesz rady to podjedź do jakiegoś znachora, który zajmuje się zawieszeniem. A najlepiej takim, który od razu ustawi geometrię.

Z młotkiem to raczej do gwoździa.

jak zmieniałem stare części w moim starym passacie to polałem coca-colą. Puściło szybciej niż przy użyciu WD40. Wbrew pozorom to najlepszy środek. A jeśli to nie pomoże to użyj sciągaczy jak radził kolega

Oczywiscie ze Coca Cola jest lepsza od WD40 ........ duzo smaczniejsza.

Odkręcanie: palniczek - nawet taki z wężem na butlę turystyczną - bo jak weźmiesz prawdziwy acetylenowo-tlenowy to można przegiąć

ciakawe co za śruba blokuje łapę?
jeśli masz na myśli końcówkę sworznia pod dolnym łożyskiem kolumny - to poza nakrętką jest śruba-przetyczka z kontrą którą trzeba wpierw wyjąć i samo wypada
jeśli zas piszesz o końcówce drążka i wyjęciu jej ze zwrotnicy - nie trzadkaj mlotkiem bo zniszczysz łożysko amora. Użyj do tego celu sciągacza (kiedyś w jakims norauto albo innej kastoramie nabyłem za 30 zł) albo wielkich , ale takich naprawde wielkich szczypiec / żabek / czegotam - nieźle nadadzą się takie hydrauliczne do skręcania grubych rur - skutkowało zanim kupiłem sciągacze.