pytanie z tych doszkalających
zauważyłem to jak bawiłem sie z podjazdem pod spoorą górkę piachu i w połowie chciałem zahamować więc przekładka nogi z gazu na hamulec depcze i tu zdziwienie i chwilowe przerażenie pedał twardy jak skała i chyba nic nie hamuje !! no to puszczam i znowu naciskam i troszkę chyba lepiej i w ciągu tych 1,2 sek puszcza i działa normalnie działo się to w czasie wytracania prędkości przy podjeździe chyba 45stopni albo i więcej na innych podjazdach podobnie a nawet jak raz chciałem stanąć w połowie takie ostrego (tzn ostrego ) podjazdu i hamuje znowu autko sie troszku cofa a pedał jak skała myślę zjadę i pier.... w coś ale nie po 2 sek łapie i hamuje
i przed chwilą tez pobawiłem sie na śniegu bokami i tez to było jak leciałem bokiem powoli w stronę niepożądaną
hamuje a on nic ale zawsze puszcza max po tych 2 sek tak jak by po lekkim obróceniu koła
aa i to nie jest zawsze tylko przy extreemie i to nie zawsze jak na razie miałem to chyba z 4-6 razy
fajnie jakby mi to ktoś logicznie wytłumaczył co się w takim przypadku dzieje
u kumpla w Land Cruiser takim nowszym też to jest
czyżbym znowu za trudne pytanie zadał ?