.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich. Od pół roku posiadam swoją A4 i jestem z niej zadowolony, ale... Po zmianie opon( tak mi sie wydaje) Auto zaczęło pływać po koleinach. Jest to strasznie niebezpieczne szczególnie przy wyprzedzaniu.Na prostej drodze jest ok. Wcześniej czegoś takiego nie było, ponieważ gdy wyprzedzałem nie ważne po jakich koleinach, auto trzymało się jak złoto. Wcześniej opony miałem DUNLOP SP SPORT9000, jednak z biegiem czasu uległy zużyciu. Kupiłem nowe o takim samym profilu i rozmiarze o ładnym bieżniku, ale firmy mi nieznanej (205/60/15). Tydzień temu byłem na diagnostyce z myślą że mam wybite zawieszenie (ale brak jakichkolwiek stuków). Diagnosta po dość długich oględzinach i sprawdzaniu na trzesiawkach itp. stwierdził że w zawieszeniu nie ma najmniejszego luzu. Amortyzatotory mam wymienione rok temu na KAYBA (dokumentacja od poprzedniego właściciela). I moje pytanie jest takie. Od czego zależy takie nie stabilnie zachowujące sie auto.. Opony? Czy takie coś nie jest dziwne?? Prosze o pomoc i z góry dzięki. Pozdrawiam

opony, niewłaściwe ciśnienie, zbieżność.. no i szersza opona zawsze bardziej "prowadza".
poza tym w wielowahaczowym zawieszeniu większości luzów na "szarpaku" nie wykryjesz. Auto na kanał/podnośnik i breszka w rękę

np. mój A4 po kupnie "pływał", mimo że zawiecha była zdrowa, "diagnostyka" nie wykazywała żadnych luzów - a winne było.. łożysko tylniego koła

ciśnienie na wulkanizacji pompnęli mi 2,2 i na dunlopach też miałem 2.2 i było ok. Rozbieżnosć mam nie wielką. ok 3 stopnie. I diagnosta mi powiedział ze to nie od tego. Teraz ciśnienie podbiłem do 2.5. i jest to samo. Diagnosta powiedział mi że te opony co kupiłem, to tzw. kartoflaki:] Ale o co mu chodziło, to nie wiem... ze niby miękkie??

Z oponami tak to już jest. Mi na zimówkach w ogóle nie prowadza, a na letnich koszmar. Zawiecha i zbieżność w porządku. W końcu gdzieś na forum znalazłem info, że rodzaj opony może mieć tu ogromne znaczenie. A precyzując chodziło o krawędź opony. I nie patrz na to, że producent "nieznany", bo opony znanych producentów też pływają (vide moje fuldy carat progresso). Jak je będę zmieniał, to tylko na takie, jakie dobrze jeżdżą u innych w tym samym modelu i szerokości.

Wg mnie sam sobie odpowiedziałeś. Spróbuj zmniejszyć ciśnienie, może znajdziesz jakiś kompromis. Jest też tak, że idzie zima i letnie opony w niższych temperaturach zaczynają się gorzej prowadzić bo robią się twardsze i gorzej się układają na nierównościach.

Ok... nie długo postaram sie zmienić opony z tyłu na przód... zobaczymy co to da. jeśli nic, biore sie za zawieche, czyli broszka w dłoń i heja. Będe sprawdzał wszystko po kolei co sie da. Pozdrawiam wszystkich, i jeśli ktoś miałby jeszcze jakieś sugestie, pomysły to naprawde sie nie pogniewam;)

LOL Poczekaj na zimę.Zobaczysz co znacząniewielkie 3 stopnie.
Wgmnie potrzebujesz konkretnej regulacji zbieżności.

Witam
Jestem nowy na forum. I niecały miesiąc temu kupiłem audi a4 i mam dokładnie taki sam problem jak kolega opisuje. Samochód prowadza a koła mam 205/60/15. Kilka dni po kupnie byłem samochodem na stacji diagnostycznej i tam mi powiedzieli że mam 2 wahacze lewej i 2 z prawej strony zużyte. Fakt zawieszenie bardzo skrzypiało podczas jazdy. Wymieniłem nie tylko te co mi powiedzieli ale wszystkie, czyli kompletny zestaw wahaczy 8 szt + 2 łączniki i do tego końcówki drążka kierowniczego. Samochód już nie skrzypi, ale problem prowadzania auta został do tej pory. Pojechałem do tej samej stacji diagnostycznej i gościu załamuje ręce, mówi mi że dla nie go jest wszystko ok, nie ma nigdzie żadnych luzów itd. A więc może ktoś miał taki sam problem jak ja tu z kolegą i może komuś udało się wykryć przyczynę tego? Za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuje.
Pozdrawiam

zbierznosc, kat pochylenia, cisnienie...

Sprawa przedstawia sie tak. Nosiło mnie również tyłem, więc zwaliłem koła, i zobaczyłem luzy.. fakt.. poluzowały się śruby mocujące piaste tak, zę mozna było krecić je reką... Naprawione. Teraz tył jest stabilny. Odkreciłem koła z przodu, aby zobaczyć własnoręcznie luzy. Po podniesieniu całego przodu, i przy pomocy mojego taty, luzów brak. Sprawdziłem każdy wahacz, łączniki oraz końcówki. Luz jest minimalny na jednym wahaczu. ale podkreślam że minimalny który na razie nei kwalifikuje się do wymiany. Zrobiłem jeszcze jeden motyw. Zmieniłem koła z tyłu na przód. Okazało się że najprawdopodobniej to że nosi przodem to wina moich nowych opon. Takze nic mi nie pozostaje, tylko przemęczyć sie do lata i zmienić cały komplet (również ładne felunie ) Jeśli latem po zmianie opon coś sie zmieni, dam znać. P.S Nie długo pojade też na zbieżność.. .moze tutaj też jest pies pogrzebany. Pożyjemy, zobaczymy:)
PS Damianos... Spróbój przełożyć koła z tyłu na przód, i napisz jak autko sie zachowuje. Pozdrawiam

Ok. Jak znajdę tylko czas na przełożenie kół, tak jak mówisz tył na przód i odwrotnie to się odezwę i powiem co jest... Ale ja myślałem o pożyczeniu kół od znajomego chyba ma 15/60/195
Pozdrawiam

o. i bardzo dobrze. fajnie ze masz od kogo pożyczyć drugi komplet kół (ja nie miałem) Napisz koniecznie co i jak

Kół jeszcze nie pozyczyłem bo nie mam kontaktu z tym znajomym...ale dzisiaj znalazłem chwile czasu i zmieniłem tył na przód i na przód dobiłem 2.5 bara a tył 2.2 i tak jak by było sporo lepiej ale jeszcze nie to samo co ojciec ma na 195 w golfi IV nie wiem co do końca jest
Pozdrawiam

to wina opon a konkretnie konstrukcji barku opony. opony z barkiem zaokrąglonym są bardziej odporne na koleiny ale nie tak precyzyjne w prowadzeniu jak opony z ostrym barkiem

Możesz wskazać przykłady? Bo wydaje mi się, że moje opony (fulda carat progresso) mają dość zaokrąglony bark, a nosi jak diabli. Po zmianie na zimówki noszenia nie ma, ale felga jest węższa i ma większe ET, więc mimo tej samej szerokości opon, odległość między krawędziami zewnętrznymi opon jest mniejsza przynajmniej o jakieś 1,2cm, a to już może mieć wpływ...

Opony na pewno też. Ale ja u siebie wyczułem luz na którymś z wahaczy po lewej stronie. Najprawdopodobniej będzie to górny lewy.Zauważyłem to dlatego, zę jak wpadam w kałuże lewym kołem albo zmieniam pas po koleinach to mimo to że trzymam kierownice prosto , auto ucieka mi w lewo, a jeśli wpadne prawym, kołem nie czuć nic tylko shamowanie od tafli wody.Na końcówkach drązka kierowniczego jest wszystko OK.Nie długo go zmienie wahacz( na razie brak funduszy) i powiem czy coś sie zmieniło. Pozdrawiam.