.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Mam duzy problem. Wczoraj przyjechałem z pracy (tydzien mnie nie było). Audi jezdził zarówno tata jak i dziewczyna oraz szwagier - nikt sie nie przyznaje do winy. A mianowicie chcialem jechać do Gorzowa na zakupy, wsiadłem odpaliłem i jade jade jakies 500m i czuje ze cos jest nie tak - Auto ściąga a kierownica drży mi w rękach - co jest ????. Zatrzymałem się - myślałem że mam, flaka albo b. mało powietrza - ale nie - z oponami ok. Pojechałem więc zamiast na zakupy to do mechanika. Ledwo wjechałem na podnośnik - to mech powiedział że coś on krzywo stoi. Podniósł auto i pokęcił prawym kołem - opona zniszczona - tak jak by uderzona w krawężnik - miała wgłębienie w pewnym miejscu i napewno to powodowało bicie - opny wymienione - bicia nie ma ale cholernie sciąga na prawo - musze dosłownie trzymać kierownice żeby jechac prosto - bo jak puszcze to momentalnie rwie w prawo i jedzie do rowu. Opony kupiłem nowe więc są wykluczone. Pojechałem na SKP w celu sprawdzenia zbierzności, luzów itp itd - Diagnosta wsiadł wjechał na urządzenia - i zbierzność ok, luzów nie ma nigdzie (niedawno zmianialem wahacze itp itd). Sprzwdzał przód na szarpakach, tył też - podnośił sprawdzał luzy - nie ma nic. Powiedziałem mu co i jak się auto zachowuje. Stanął obszedł je do okoła i mówi - ja p...... on jest krzywy - wziął przyżąd zmierzyło odległości od przedniego do tylniego kola z obu str. i wyszło że jest krzywy - z prawej str jest o 3cm krótszy - tzn przesuniętu - między opone a bok nadkola z jednej str. wczodzą ciasno 3 palce - to od str lewej - po prawej natomiast wchodzą 4 palce i jest jeszcze luz. Panowie co teraz???? wszyscy tu mnie odsyłają do blacharza na prostowanie auta - mowiac do tego ze widocznie tak mial od zawsze - ale ja tym autem rok jezdze i bylo super nic nie sciagał jechal po puszczeniu kierownicy prosto - tera po puszczeniu 5s i jestem w rowie. Co ja mam teraz zrobić, winnego nie znajde bo kto sie teraz przyzna. Mam problem, i nie wiem jak go rozwiązać. POMÓŻCIE MI......

na zbieżności nic nie wyszło

prędzej by sie raczej wygięło coś z drążków wahaczy itd a tu od razu buda ??


przychodzi mi myśl o agresywnym wyciąganiu innego auta na sztywnej linie co zniekształciła budę i przy zerwaniu auto poleciało gdzieś dalej i w coś uderzyło albo było wyciągane
ale to takie........

ja na twoim miejscu poogladal jeszcze raz dobrze wachacze amortyzator itp i dobrze sprawdzil auto geometrycznie nie tylko zbierznosc sama a katy pochylenia kól i napewno nie trzeba z nim jechac do zadnego blacharza auto tak o to sie nie pokrzywi tylko zrób jeszcze raz dobrze ogledziny zawieszenia pozdrawiam

Na stacji nie sciagali mi tego plasiku pod autem, wiec nie widzieli calych wahaczy, stabilizatora itp. Troche mnie to przeraza ze ok ktos uderzyl w kraweznik - ale zeby od razu auto skrzywic??? Tak jak piszesz - pojade w pn do kilku mechaników niech to zobaczą. Wyszło także że felga jest delikatnie przywa.....

Nie martw sie. Zacznij od zmiany mechanika czy warsztatu gdzie sprawdzali ci geometrie. Podjedz na sprawdzenie geometrii do kogos kto sie na tym zna. Otworz sobie piwo i zapomnij o skrzywionej karoserii.

dokładnie
buda musiał by dostać mocny strzał żeby się wykrzywiła. Niemniej jednak obstawiam walnięcie którymś kołem w krawężnik i utratę zbieżności

przedzej pogiely ci sie wahacz, albo caly wozek niz buda. W zeszlym roku jecalem z kumplem na autostradzie z wjechal na kraweznik wysokosci 7cm, ktory byl w poprzek przy 130 km/h poszlo lozysko, dwie felgi i opony, powymianie wszystkiego, tylko zbieznosc i smiga jak nowy.

no właśnie tylko dziwi mnie to, że zbierzność jest ok a koła są osadzone różnie - między jedno kolo a blache wchodza 3 palce a miedzy drugie prawie cala dłoń. Teraz już sam nie wiem - może już takie kupiłem - nie sprawdzalem nigdy tego ile wejdzie tam palców hehe. JAde jutro na sprawdzenie geometrii. Pozdrawiam

Witaj kolego. Ja mialem bardzo podobne objawy w swoim aucie, co prawda nie mam audi, a na chwile obecna omege, ale po dokladnych ogledzinach co trzeba zmienic, wymianie tych elementow i ustawieniu zbnieznosci autem nie dalo sie w ogole jechac-sciagalo niesamowicie. Co dziwne po powtornym procesie ustawiania zbieznosci i po obciazeniu auta wszystko bylo ok zgodnie w dopuszczalnym bledem. Co sie okazalo? Otoz wymieniane okolo 4k km wczesniej mniejsze tulejki wahaczy byly do ponownej wymiany-slaby zamiennik. O dziwo podczas wczesnijeszych ogledzin przed pierwsza zbieznoscia w ogole nie bylo widac luzow na tych wlasnie tulejkach. Po wymianie i ponownym ustawieniu zbieznosci wszystko wrocilo do normy. Takze zgadzam sie z opiniami przedmowcow: zweryfikuj zbieznosc, geometrie auta w innym zakladzie. Nie tak latwo wykrzywic konstrukcje auta, szybciej odbije sie to na amortyzatorach, zawieszeniu itp!

Pozdrawiam.

PS. Amorki sa proste?

Ale o czym tu rozmawiac Panowie... szczelinki i spasowanie zrobione bez płyty a auto przekoszone. Przekoszone BARDZO jak robi 4 ślady. Auto na płyte i blacharz juz wie co dalej. Niezły szrot musia byc przed sprzedażą....
Rada...nie chwal sie tym i sprzedaj to w cholere bo sie kiedys zabijesz.
Rada2 - szykuj pieniązki na blacharza i lakiernika. Jak zacznie ciagnac to wszytskie łaczenia popękają.

ieble, tego mojego przedmowce tutaj zignoruj kompletnie, bo to sensatka a nie znawca tematu.
Opowiem Ci anegdote, ktora przechodzilem i teraz Ciebie to czeka.

W zeszlym roku kupilismy 80 quattro do snieznych zabaw. Zjezdzajac z serpentyny wpadlem na oblodzony most i przy kontrze otarlem sie o kraweznik prawym tylem, a potem przodem duzo lzej.
Kierwonica sie przekrzywila przy jezdzie na wprost, wiec sobie ja przekrecilem bo i tak auto mialo pozyc tydzien.
Auto palilo i mialo sie dobrze, ale sciagalo, robilo 4 slady i na lukach zachowywalo sie okropnie.
Odstawilem auto do rozreklamowanego Firestone, dotalem telefon ze nie moga nic zrobic bo rama krzywa i zebym sobie jechal do dealera pomierzyc pnkty hehe (auto za $600), a i za przestawienie kierownicy tez mi sie dostalo. Kierownice usawilem jak byla oryginalnie wiec.

Podjechalem do polskiego warsztatu i mowie co i jak. Facet wciagnal auto na lift i mowi: "Ladnies pan przyk...wil az sie wozek przesunal. Zostaw auto i przyjedz za 2 godziny, bo mam tu inna robote i przywiez piwo i $70".

Za dwie godziny auto hulalo jak nowe.


Skoro widziales, ze opona byla uskodzona, nie ma co daleko szukac. Autem uderzono w poslizgu i sie wozek wzgledem ramy przesunal. i zbieznosc sie poszla pasc. Nie wiem tylko, jak to wyszlo w granicy bledu.

Wozek jest zamocowany na 4 srubach, moze ktoras z nich nawet byc urwana!.

Czy to do mnie?

Oliwer dzieki za słowo pociechy . Wiem że szrota nie kupiłem bo zrobiłem tym "SZROTEM" juz ponad 30tys km i wszystko bylo super, wiec olewam to totalnie. Auto na 100% zostalo uderzone - dzis wyciagałem z pod zderzaka i tej osłony same kawałki trawy, piach itp. Więc już wiem że na 100% ktoś sobie poszalał pod moją nieobecność - kto nie wiem i nie chcem wiedziec - sa swieta a ja sie nie chcem klucic. Jutro jade do porzadnego blacharza który z niejednego pieca chleb jadl i dowiem sie wszystkiego.

jak kupilem moja c4 mialem podobnie z jednej strony wchodizl palec wiecej miedzy blotnikiem a kolem jakies 3-4 cm roznicy tylko ze ja mialem wszystkie tulejki na lawie do wymiany bo byly pozrywane po wymianie wszystko wrocilo do normy roznica miedzy kolami jest mniejsza jak 1 cm czyli duza roznica byla przed naprawa zacznij od lawy i reszty zawieszenia napewno cos wyjdzie

dobra rada na przyszlosc...... samochodu i kobiety sie nie pozycza
a tym bardziej rodzinie bo winnego nie znajdziesz nigdy