.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Wczoraj uciekałem na bok przez idiote który postanowił sobie podriftowac na lodzie, uderzyłem prawym kołem w krawężnik. Prędkość ok 10km/h - mocny huk - felga objechana. Postanowiłem jechać dalej - ale kierownica żeby jechać prosto przestawiła się o pół okrążenia, auto stoi jak by było obniżone z tej str, na jezdni strasznie podskakuje. Byłem w kilku warsztatach - nie chcą mi pomóc - bo tu nic nie widać. Nie wiem sam już co mam robić. Czy pękła sprężyna, amorek że tak nisko stoi?. Nie da się jezdzić.

pewnie zostal skrzywiony drazek kierowniczy lub wahacz. Amorek nie mogl peknac przy takiej predkosci, sprezynie tez nie powinno sie nic stac. Musisz zdjac kolo aby cos zobaczyc, a ze zimno to sie nikomu nie chce.
Mam nadzieje ze nie uderzyles na wcisnietym hamulcu.

uderzyłem na wcisnietym hamulcu. Byłem w warsztacie i wyszło że musze zmienić amortyzator - jest zaklinowany, nie odbija - nie można wcisnąć z prawej str auta - skacze na drodze lekka nierówność powoduję duże uderzenie. Panowie co robić teraz nie ukrywam że nie mam wolnej kasy na to. Koleś powiedział że jak nowy to muszą być 2sztuki, i że lepiej używany - co robić odstawić auto i czekać na dopływ gotówki. Poradzcie cos...

Na allegro jest dużo amorków, ceny też są różne - nie znam się na tym jaki jest dobry a jakiego nie brać.

Najlepiej znajdz na allegro cos blisko siebie i podjedz obejrzec. Jak nie masz kasy oczywiscie. Jak bedzie ciasny i nie wyczujesz luzu poprzecznego w srodku to naczy ze mozesz na nim jeszcze posmigac...

tylko kupujac uzywany z allegro zastanow sie, czy stac cie na ewentualne skasowanie calego auta i zrobienie sobie i pasazerom kuku. Nowe tez zdarzaja sie wadliwe, ale w takiej sytuacji odpowiada sprzedawca/producent, jak masz paragon i zakladasz w warsztacie, to nie bierzesz odpowiedzialnosci, gdyby okazaly sie wadliwe. A uzywka? sam pomysl...

ew. uzywka od dobrego znajomego, ktory nie powinien sprzedac ci padła.

Amorki nie kosztują majątku, nie przesadzaj... Zakładanie używki jest bez sensu do kwadratu - po pierwsze i tak będziesz miał każdą stronę z inną charakterystyką, po drugie nie wiesz co kupujesz. Założysz nowe - wiesz co masz i na 50-100 tys. km spokój.
Ale nie sądzę, żeby na amorku się skończyło - pewnie masz krzywą felgę, krzywy drążek - miejmy nadzieję, że kołyska i stabilizator nie ucierpiały...

Pozdrawiam

Amorki gumy i odboje kupie nowki sztuki. Co do reszty to zobaczymy jak wymienie to - przy podnoszeniua auta do gory - prawa str sie nie opuszcza - tak jak by sie zablokowała. Jutro jadę na warsztat.

czyli wyszlo na to ze mocno uderzyles i z tej sily amortyzator uszkodzilo wygielo gorna rure amorka i w tej chwili nie schodzi ona w dol, zablokowala sie. Zycze Ci Aby na tym sie skonczylo.

jak stoi kolo ?? wykrzywilo sie ? przesunelo ? uderzyles w kraweznik na skreconych kolach czy byly prostopadle do kraweznika ?? wahacz raczej powinien wytrzymac, moj sie zgial przy ok. 90 bokiem w kraweznik, wiec to bym odpuscil...

kliku dokładnie jest tak jak mówisz. Podczas podnoszenia auta widać że prawe koło stoi w miejscu dopiero po chwili troche odpuszcza ale to nie jest lagodne tylko skokami opada - jest ok 3cm wyżej niż drugie (patrzac z przodu - kiedy auto jest na podnośniku) Byłem wczoraj na badaniu amorków wyszło że lewy ma 65% a prawy 59% a czego jak zaczal czasc prawym to całe auto zaczelo skakać. Zbierzność wg maszyn przestawiona na +6 - nie wiem o co chodzi.

Teraz zaczęły sie spekulacje tutejszych mechaników, że to cała kolumna do wymiany, że mocowanie amora sie tez skrzywiło - itp itd. JAk będę ich słuchał to i silnik wymienie. Uderzenie odbylo sie przy predkosci max 5hm/h uderzyłem bokiem w krawężnik i usłyszałem bardzo głośny huk, Ruszyłem i juz zułem że skacze mi samochód i jazda na wprost możliwa była po zrobieniu Pół obrotu kierownica w lewo, jak ustawię kiere tak jak było wcześniej tzn na wprost - auto skręca w prawo do rowu....