pawlo5 napisał(a):
Natomiast u Ciebie Des kąty powinny sie trzymac pomimo mocnego posadzenia bo to tylko wysokosc .
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym twierdzeniem ponieważ obniżenie auta "kładzie" wahacz do pozycji bardziej poziomej co powoduje większy negatyw w geometrii.
Zasadniczo można zostawić kąty większe od założonych przez producenta (przecież to samo by się stało gdyby mocno dociążyć samochód i też by musiał jechać poprawnie) Pod warunkiem że nie przesadzimy z szerokością opon/obręczy i nie pokombinujemy zanadto z ET (jakieś dystanse czy inne felgi).
Przy niskich oponach najważniejsze jest aby kąty pochylenia były jak najbardziej symetryczne ponieważ to wpływa na ew. ściąganie i dziwne zachowanie samochodu w skręcie prawo/lewo.
Po obniżeniu pojazdu nie walczył bym na siłę o zmieszczenie się w tolerancji fabrycznej (bo będzie się gorzej prowadził) a jedynie ustawiłbym symetrycznie obie strony. Pamiętajcie że w ostrym zakręcie zewnętrzna strona jest dość mocno "obniżana" i kąty sama zmienia na negatyw większy od fabrycznej tolerancji bo tak ma działać zawieszenie. Obniżony zawias jest zazwyczaj b. sztywny i tego nie zrobi dlatego nie jest źle ustawić od razu więcej, tak aby przechył nadwozia+podwinięcie opony dały idealne przyleganie bieżnika do nawierzchni w zakręcie. Najlepiej po eksperymentujcie na jakich kątach z waszym zawieszeniem najlepiej "wchodzi w zakręty".
Większość producentów celowo unika mocnego negatywu w przednim zawieszeniu żeby samochód był podsterowny ponieważ taki jest bardziej intuicyjny dla przeciętnego kierowcy. Co prawda wolniej przejeżdża zakręty ale mniej zarzuca tyłem (bo przód mu wyjeżdża na wprost).
Pozdrawiam.