Szczelność sprawdzałem jest ok.
Cała ta bolączka stała się po tym jak odkręciło się koło od rozrządu na wale korbowym tzn śćiął się klin
tłoki uderzyły w zawory i je pokrzywiły. Duuuuuuza naprawa - wymiana zaworów naprawa głowicy itd ale cylindry ok bo nie są gładkie przecież.i od tego czasu ciągle słaby i słaby a wcześnie j było tak miło bez problemu 160 -170 km/h a teraz max 140 -145 aż wstyd wyjechać na dwupasmówkę nie mówiąc już o ruszaniu spod świateł.
tak jak pisałem ciśnienie na tłokach jest ok ,nie dymi , bierze olej w normie moim zdaniem 1,2l/10000km równo cicho pracuje ale nie ma mocy. mechanik mówił że to może zawór od wydajności sprężarki ale nikt tego nie potwierdził.
A pisałem dzisiaj o tym cykaniu wczorajszym pod maską bo pierwszy raz to zaobserwowałem.Po wyłączeniu silnika cykało jak nigdy dotąd
wiec pobawiłem się kluczykiem w stacyjce pare razy i przestało cykać. Ale potem jak jechałem to wydawał mi się jakiś silniejszy ale tylko do czasu jak wyłaczyłem silnik
może to jest przyczyna? Zastanawia mnie też spalanie za miastem ok7l a w mieście 9-10 l czy to normalne jak na automat i Avant?Ale tak było też przed awarią.Rozrząd jest idealnie ustawiony potwierdziłem już u kilku mechaników.
Co do obejrzenia furki to nie ma sprawy ale muszę wiedzieć pare dni wcześniej i najlepiej w wekend.