Witam, użytkuje samochód tylko w weekendy. 2 Tygodnie temu wracałem do domu podczas urwania chmury, było mnóstwo wody na drodze jak to podczas takiej pogody bywa. Odstawiłem auto i po 5 dniach znowu do niego wsiadłem. Odpalił bez problemu jednak kontrolka ładowania zaczęła migać. Po ok 5 km zaczęła świecić ciągle, a po ok 15 km zgasła. Na drugi i trzeci dzień problem już się nie pojawił. Ponownie odstawiłem auto na 5 dni i wczoraj problem się powtórzył. Kontrolka od razu zaczęła świecić ciągle, żeby po ok 10 km zgasnąć. Dzisiaj już wszystko ok. Wg mnie podczas nawałnicy, gdzieś dostała się wilgoć ale to tylko moje przypuszczenia. Akumulator wymieniany był rok temu. Pali bez problemu, pasek nie piszczy. Do mechanika dopiero za 2 tygodnie mogę jechać, dlatego piszę tutaj na forum. Jakies pomysły ?
|