.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jako że mam aktualnie samochód bez lewego koła, postanowiłem rozprawić się ostatecznie z niedziałającymi spryskiwaczami reflektorów.

Na wstępie zaznaczam, że spryskiwacze kiedyś tam działały, ale od kilku lat pompa milczy, a dysze cierpią na suchoty.

Dobrałem się do pompy, którą zdemontowałem i krótkiej walce uruchomiłem na krótko - jest oryginalna Hella kręci jak wściekła.

Niestety z kabla zasilającego pompę nie idzie żaden prąd. Podmieniałem przekaźnik sterujący. Oba "cykają" po wzbudzeniu jakie daje manetka od wycieraczek. Z

Zdjąłem półkę pod kierownicą i namierzyłem właściwy czerwony kabel, którym winien płynąć prąd do pompki oraz brązowy z masą. Niestety na kabelku (poniżej kasety z przekaźnikami) nie ma prądu dla pompki (po wzbudzeniu). Kable oba wychodzą przez gródź na wysokości główki maglownicy. Którędy dalej idą nie mogłem niestety dojrzeć (liczę na podpowiedź).

Próbowałem na różne sposoby sprawdzać przejście kabli, mierzyć prądy i masy, ale wszędzie są jakieś kwiatki. Na kablu czerwonym mam masę, na brązowym też mam masę, na kasecie w slocie przekaźnika są 3 masy, jeden prąd i 1 sygnał z manetki.

Podejrzewam, że gdzieś mogło dojść do przyciśnięcia, rozdarcia izolacji i zwarcia się kabli, to mogło spowodować jakieś szkody w kasecie przekaźników. Nie widzę teraz innego uzasadnienia dla tego, że nie ma przejścia kabla z pod deski do pompki oraz dziwne odczyty na tych kablach. Druga kwestia to taka dlaczego z kasety przekaźników nie wychodzi prąd do pompki?

Liczę na jakieś sugestie

P.S. Wiem jak działają spryskiwacze reflektorów

Odpiął bym jeszcze same wtyki pod osłoną kierownicy i na krótko sprawdził co manetka podaje.
Może masz tam zwarcie między stykami i trzyma "stan wysoki". Szło by to też zauważyć gdy wkładasz przekaźnik to cyknie od razu bez wzbudzania. Dziwne, że masz to samo na różnych kolorach. Pewny jesteś przekaźnika ?
Gdyby tak było jak mówisz to by raz, że leciały bezpieczniki (te sprawdziłeś ?) a dwa, że by ładnie się instalacja jarała.

Sprawdź no jeszcze przewody idące od zasilania reflektorów do przekaźników sprysków. U mnie taki babol był w Avancie. Na krótko okey ale z manetki ni chu chu. Znalazłem chochlika w zasilaniu idącym z lamp do przekaźnika sprysków - bodajże sygnał idzie z pozycji (tak jak do lampi pod maską).

Według mojej wiedzy nie ma oddzielnego bezpiecznika na pompki spryskiwaczy, poza tym wszystkie są sprawdzone.

Biorę po uwagę demontaż kasety przekaźników, ale to ostateczność. Nie doszedłem jeszcze który wiązka/wtyczka odpowiada za przekaźnik spryskiwaczy.

Na właściwym pinie w kasecie pojawia się napięcie w momencie szarpnięcia za manetkę, więc zakładam, że tutaj wszystko jest OK. Co do samych przekaźników to nie mam pewności, ale cykają we właściwym momencie, więc chyba pracują prawidłowo

Biorę pod uwagę, że wiązka mogła (nie musiała) zostać uszkodzona w okolicy chłodnicy, bo niestety jej ścianki są bardzo ostre, a kable właśnie w tym miejscu owijają się o podłużnicę i schodzą na dół do pompki.



EDIT:
Kolejny dzień (wieczór) walki i wyszło niestety albo stety na moje. Przewód idący nad podłużnicą i mijający chłodnicę został przez nią przyciśnięty, zagnieciony i częściowo rozcięty (któregoś razu musiałem dać ciała przy składaniu chłodnicy ). To odkrycie wymagało co prawda całkowitego poluzowania chłodnicy, demontażu zbiornika węgla aktywnego, wyrównawczego i płynu wspomagania, ale dało to możliwość wyeliminowania 1 usterki. Koszulki termokurczliwe załatwiły sprawę.

Nadal nie rozwiązałem problem z dziwnych odczytów na zasilaniu pompy. Z kasety bezpieczników płynie ciągłe napięcie - po stacyjce, czasami rośnie i maleje. Nie reaguje na ruchy manetką i pracę przekaźnika. Chyba czeka mnie podmianka kasety... którą już zamówiłem Rozpinanie tych wszystkich przewodów mnie przeraża
Pozdr

EDIT2:

Po dwukrotnej wymianie kasety przekaźników problem nie zniknął. Pomogło i de facto rozwiązało całkowicie problem założenie trzeciego(!) przekaźnika kupionego z allegro. Teraz pięknie pryska
https://www.youtube.com/watch?v=bLe5iLJ ... e=youtu.be
Pozdr2