Witam.
3 razy w przeciągu dwóch miesięcy auto zgasło w czasie jazdy: raz na trasie, dwa w mieście. Dzisiaj druga sytuacja miejska miała miejsce. Nie chciał odpalić przez kilka minut. W końcu odpalił, ale był problem z ładowaniem - tliła się kontrolka akumulatora i ładowanie było na poziomie poniżej 12V (regenerację alternatora robiłem latem 2010).
Zimą na krótkich odcinkach, tak jak dzisiaj, jeździłem tylko na Pb. Bak napełniony do 1/4 w momencie usterki. Przed zgaśnięciem nie było żadnych sygnałów w postaci szarpnięć albo straty mocy. Tankowane było we Wrocławiu na dużej stacji LUKOIL. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce gdy jechałem poza miastem na LPG, więc chyba jest to coś związane z zapłonem albo kompem a nie z pompą (?) Gdyby pompa zaczęła szwankować dalsza jazda na LPG byłaby niemożliwa? U siebie mam Landi Renzo. Wtrysk KE III-jetronic. Wymienione jesienią kable, świece, kopułka, palec. Cewka nie wymieniona za mojej kadencji (2,5roku)
hmm...
|