.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć,
Mam taki problem w Audi A6c5 2.4, podczas gdy samochód stoi, lub dojeżdżam gdzies i wrzucam na luz to ładowanie alternatora spada drastycznie na dół na panelu i samochód gaśnie.
Podczas jazdy na biegu jest ok, ale gdy dojeżdżam do czegoś spada i koniec.

Co może być przyczyną? Skończyły się szczotki? Alternator padł?

Ps. Gdy teraz odpalam samochód to odpalić odpala, ale nagle spada mi ładowanie i gaśnie

Pss. Teraz odpaliłem i chodzi normalnie, nic nie spada, Co mogło być przyczyną?

Sprawdź przede wszystkim masę z alternatora na silnik i budę auta. Bardzo częsty problem w C5. Najlepiej dorobić drugą z przewodu spawalniczego. Zapewnisz sobie stabilne ładowanie

Wcześniej np. przy -18 stopniach rozrusznik nawet nie kręcił przy przekręcaniu stacyjki. Dopiero po kilkukrotnym razie udało się odpalić by zakręcił.
Ludzie tutaj pisali, że może szczotki mi się kończą.

Kurde nie wiem, dzisiaj jechałem 10 km i w ostatnim 1 km ładowanie spadło i wyświetliła mi się czerwona ikonka akumulatora. Wrzuciłem na 1 jechałem i ładowało, potem zaparkowałem i zgasł. Odpaliłem i ładowanie spadało i samochód zgasł..
Godzinę później odpaliłem i chodzi ładnie, nawet ładowanie alternatora na wyświetlaczu jest takie jakie powinno być...

I teraz się zastanawiam czy to szczotki mi się kończą? Czy może alternator padł? Czy inny grzyb? (w sumie gdyby alternator padł to nie odpaliłbym samochodu, a tak odpalam).

Sprawdź wszystkie przewody masowe w aucie jak pisałem wyżej. Włącznie z tym z alternatora i rozrusznika.