Problem wygląda następująco;
Wieczorem wróciłem do domu i było OK, rano już nie

Działa alarm i centralny zamek z kluczyka.
zapalają się światła w środku i zegar oraz przebieg na dole.
Wkładając kluczyk do stacyjki włącza się radio. Czyli do tej pory normalnie.
Przekręcam kluczyk w I stopień i... ciemno. Żadne kontrolki się nie zapalają. W tym momencie komputer powinien sprawdzić wszystko i świece powinny się podgrzać. Ale nic się nie dzieje. W miejscu kontrolek nie ma nic.
Po przekręceniu kluczyka (starter) cisza.
Próbowałem odpalić od innego auta i z innego akumulatora i... nic.
Swój akumulator na wszelki wypadek też ładowałem ale jest OK.
Z przełącznika świateł wszystkie światła działają.
Co to może być?
Mechanik, elektryk mówią, że nie wiedzą co się stało. Muszę wziąć lawetę i gdzieś autko zawieźć. Ale gdzie?
Jak elektryk (nie przyjeżdża do klienta) nie zrobi, będę musiał znów wziąć lawetę i jechać gdzie indziej.
Do serwisu Audi? 360 samo podłączenie do kompa + naprawa.
Wyczytałem na naszym forum, że może to mieć związek ze stacyjką. Miał ktoś taki przypadek?
Albo zna dobrego komputerowca/elektryka w wawie?