.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam problem z sondą lambda i w związku z tym trzy pytanka:
- skąd dokładnie w karoserii wychodzą przewody do grzałki w sondzie lambda. U mnie nie ma napięcia na grzałce i chcę znaleźć przyczynę. czy napięcie na grzałce pojawia się już przy włączonym zapłonie, czy tylko podczas pracy silnika
- Czy jeśli zamiast sondy lambda podać na pin sygnałowy stałe napięcie; powiedzmy + 0,5V (czyli sam środek zakresu pracy sondy), czy ECU to "łyknie" i wszystko będzie OK, czy rzeczywiście musi być lambda w wydechu?

Pewnie z podaniem napięcia powinno sie udac. W koncu sa emulatory sond lambda stosowane przy instalacjach gazowych ktore dzialaja podobnie, pod warunkiem, ze auto jedzie na gazie.

Na pocieszenie zdradze Ci w sekrecie, ze u mnie sa cztery sondy lambda - dwie przed i dwie za katami

Jeżeli chodzi o grzałkę sondy to w większości modeli jest ona sterowana z przekaźnika "Engine control relay" i pracuje razem z pompą paliwa czyli tylko na uruchomionym silniku. W nowszych modelach osobny przekaźnik.
Natomiast w kwestji drugiego pytania, emulatory do instalacji gazowych podają przebieg o wartości przemiennej (sinusojde bądź prostokąt). Te bez regulacji przeważnie 1Hz i napięcie 1V, więc podanie stałego potencjału może nie załatwić sprawy.
Pozdro.

Dzięki, a czy grzałka ma jakąś polaryzację, czy +12V podłączm do dowolnego białego pinu?

Grzałka nie ma polaryzacji (zwykły rezystor) więc o biegunowość się nie martw. Przerabiałem ten motyw...u mnie przewody od sondy zawinięte byłu za półośkę prawego koła Poprzedni właścicel tak śmigał i nawet o tym nie wiedział.