juz drugi raz mi sie tak stało że przy spaleniu sie bezpiecznika tym razem od swiateł mijania (wczesniej gdy zrobilem niechcący zwarcie w przełaczniku lusterek) auto po wymianie spalonego bepziczenika nie chciało zapalić. kreci kreci ale zapalic ochoty nie miało. posprawdzałem co sie dało i ustaliłem że nie było iskry na swiecach. odłaczałem akumulator na pare minut, sprawdzałem wszystkie bezpiczeniki i nic. po ktoryms z kolei razie przegladania kazdego bezpiczenika auto zapaliło. nie wiem co jest powodem tak dziwnego zachowania. dwa razy taka jazda i zastanawiam sie co ma spalony bezpicznik od swiatel czy lusterek do tego że auto nie pali
_________________ było S4 (głównie nie jeżdżące brrr) coupe 2,8Q miało być S2, a jest S3
|