Miałem wczoraj mała niegroźna stłuczkę-lekko puknąłem gościa na stopie.Strat prawie żadnych,prawie nic nie widać ale "cos nie gra" z centalnym zamkiem.Podczas jazdy,po zaryglowaniu drzwi od srodka,po jakims czasie zamek centralny sam sie odmyka i zapala sie oswietlenie wnetrza tak jakby były otwarte któres z drzwi,natomiast nie da sie ich zaryglowac,tzn centralny zamek nie działa(co zawsze działało i co zawsze robiłem bo kiedys na własne oczy widziałem jak gościowi na światłach" kolesie spod ciemnej gwiazdy" wyjęli teczkę z auta).Mam alarm podpiety pod centalny i jak zamkne autko z alarmu to jest ok,wszystko gasnie ,ale jak z centralnego to swiatło wewnatrz nadal swieci.Co to może byc?I czy mogła miec na to wpływ owa stłuczka?Zapewniam że przekopałem forum i nic podobnego nie znalazłem.
