Dobra...
Audiofilem nie jesteś, więc od czegośtrzeba zacząć i nie ma sensu rzucanie się na głęboką wodę, bo nie jesteś w stanie usłyszeć różnicy.
Słuchać trzeba się nauczyć, a do tego trzeba ćwiczyć od podstaw, do "wyższych półek"...
A6/C4 jest łatwym akustycznie samochodem (blaszana puszka jak "prawie każde kombi"), ale montażowo nie jest najłatwiejsze.
Jak piszesz masz już Hertz'e. Jeśli to seria hsk, a nie esk to masz doskonały sprzęt i nie widzę najmniejszego sensu żeby go sprzedawać i wymieniać na coś innego. Esk też byłoby dobre

W każdym razie pewnie masz HSK i to będzie bardzo, bardzo dobra baza do budowy pierwszego, poważnego systemu Audio...
Skoro mamy drzwi i co w nie zamontować, to trzeba pomyśleć "jak"...
W drzwiach jeśli nie masz Bose to siedzą niestety 10cm głośniki Nokia zasilane z radia.
Żeby wstawić tam coś większego masz 2 możliwości. Albo przerobić boczki, albo dokupić nietanie niestety Tashki, ale ułatwią one w znacznym stopniu montaż. Drogę wybierzesz sam...
Teraz, mamy więc drzwi, głośniki i sposób ich montażu. Trzeba jeszcze przygotować drzwi, by wydobyć maksimum możliwości brzmienia. Tak więc wytłumienie. Podstawowe, może być matami bitumicznymi (ale skoro nie ogranicza Cię budżet, to może to być Stinger RoadKill, albo Dynamat, TacMat lub coś z wyższej półki. Decyzja także Twoja..
A więc, po tych zabiegach, które pochłoną w zależności od tego, czy zrobisz to sam, czy zlecisz od 500 do 1200zł masz doskonale przygotowane drzwi i zamontowany system. Ale niestety on jeszcze nie zagra...
Żeby zagrał, musisz go czymś zasilić. Do tego potrzebny będzie piec.
Jeśli idzemy po taniości, to bierz np. Monacor'a CarPower HPB-604 (z nówek) z używek np. Alpine V12. Jeśli kasa ma być średnia to np. U-dimension Junior, albo seria Glow. Dużej kasy nie ma co wydawać na pierwszy system, bo nie docenisz wydanych złotówek (a o to przecież chodzi). Spokojnie wystarczą do tego systemu i nie będą od niego odstawać, więc też ani głośniki, ani piec nie będą się wzajemnie ograniczać...
Wydałeś kolejne 400- 900zł...
Tak więc teraz masz zrobione drzwi, system przedni i coś do jego popędzenia.
Ale nie ma z czego podawać sygnału.
Dlatego przychodzi pora na radio. Piszę o tym dopiero teraz, bo na upartego to można nawet podawać sygnał do pieca z fabrycznego radia. Nie ma z tym problemu, bo radio stanowi tylko źródło sygnału, a za jego przetworzenie odpowiadają już porządne elementy. Nie ma co kupować najdroższego odtwarzacza na rynku, bo to jest przepłacanie za "cuda, wianki" które i tak się do niczego nie nadają. Radio najlepiej kupować używane (znacznie tańsze niż nowe), z wyższej półki, ale bez bajerków. Takimi modelami są np. Pioneer Deh-p77mp, Alpine CDA- 9812, CDA-9855. W sumie nie ma to większego znaczenia, ale ważne, żeby radio miało 3x wyjścia RCA, sterowanie subem i może jeszcze jakąś wbudowaną zwrotnicę (ale prostą, bo potem się za bardzo zaczyna kombinować). Więc kup takie, żeby Ci się podobało, ale spełniało te warunki. Różnic i niuansów brzmienia Ci nie wykładam, bo po co, skoro i tak nie będziesz w stanie wysłyszeć co Ci się podoba, nie mając najmniejszego porównania.
Tak więc wydałeś następne 500-1000zł i teraz przychodzi czas na "drobne wydatki", które niestety zawsze się pojawiają...
Dokupić musisz kable sygnałowe "klasy średniej" kable prądowe, złączki, konektory itp, więc wywalasz 250-400zł i masz złożony komplet, którego nie powstydziłby się pewnie żaden ze "słuchaczy samochodowych" (czytaj, użytkowników, którzy nie startują w zawodach).
System brzmi dobrze, jest zamontowany poprawnie i zgodnie ze sztuką. Ale jeszcze brakuje w nim jednego ogniwa, bez któego dotychczas mogłeś się obejść: Subwoofera.
I tu masz znów 2 drogi. Albo montujesz mały 20-25cm głośnik w skrzynce zamkniętej (np. znany i "lubiany" HERTZ ES-250, ale możesz przebierać do woli, bo subów jest pełno), albo wykonujesz, lub zlecasz wykonanie obudowy dopasowanej do koła zapasowego. W ten sposób oszczędzasz miejsce i zachowujesz absolutnie pełną funkcjonalność bagażnika, ale kosztem $ lub własnej pracy.
Jak zauważyłeś nie ma wzmaka do suba, bo profilaktycznie "kupiłeś" 4 kanałowy wzmak, i podłączyłeś tylko przednie głośniki, a teraz 2 nieużywane kanały wreszcie znalazły zastosowanie. Oszczędziłeś miejsce i pieniadze
Sub to w zależności od tego co kupisz to 400-800zł
Podsumowując wydatki: 1800-4000zł w zależności od własnego wkładu i "widzi mi się"
Podane przykłady sprzętu nie są wiążące. Kombinacji jest multum, bo sprzętu także nie brakuje. To jest tylko przytoczony tok myślenia, którym powienieś się kierować, żeby wszystko od początku miało ręce i nogi. Zaniedbanie któregoś z etapów skutkuje niestety dopiero później, gdy któreś z zaniedbań ogranicza Twój system zupełnie niepotrzebnie, a poprawianie po samym sobie jest najgorsze na świecie
Mam nadzieję, że opisałem to w miarę jasno...
Ps. ale mi się wywód włączył
