Z tą zmianą kabelków to nie koniec świata, trudniej by było w drugą stronę. Osobiście od kilku dni posiadam pioneera DEH-P55BT po krótce jego zalety:
1sze primo - cena nie miażdży, za nowe <600PLN
2ie primo - wygląd - prawie czarny panel podświetlanie do wyboru 10kolorów niezależnie wyświetlacz i przyciski, oraz mega dresiarski tryb multikolor zmieniający kolory w locie. W trybie red/red wygląda przekozacko w mojej before liftowej na maxa czerwonej A4.
3cie primo - wbudowany kompletny zestaw bluetooth trochę trudnawy w obsłudze, niestety nie testowałem, bo nie mam mikrofonu.
4te primo - jak każdy prawie pionek potrafi ładnie zagrać, z gorszymi głośnikami (mit o podbarwianiu dzwięku w pionkach jak najbardziej prawdziwy).
5te primo - jeżeli będziesz kiedyś chciał dorzucić jakąś grzmiącą skrzynie do kufra, to ustawień masz tyle, że nawet mój wzmacniacz cruncha którego kupiłem za 61zł brutto +wysyłka zabrzmi nieźle
Osobiście twierdze że rado orginalne OK, ale jeżeli już jest w samochodzie, to można go najwyżej nie ruszać, ale jeżeli jest dziura, to kupno sprzętu audio wykonanego w 90tych latach mija się z celem w dzisiejszych czasach. Acha, P55BT w tej chwili już został zastąpiony nowszym modelem, który niestety dostał jaśniejszą obudowę. Ale pioneer ma jeszcze kilka innych modeli ze zmiennym podświetlaniem (tylko tam dostaniesz 100% czerwonego światła). Blaupunkty niby też to mają, ale tam gajga zawsze ma niebieskie światełko na sobe, poza tym nie gra tak fajnie jak pionek, ani nie wygląda.