.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam jestem tu nowy i mam zamiar zakupić sobie A8 tylko w aucie jest jeden problem tzn samochód miał rozbity przód i była uszkodzona chłodnica od klimatyzacij, chłodnica jest wyciągnięta i od dłużeszego casu autko porusza się bez niej z tego co się orientuje, czy problem będzie z jej założeniem czy trzeba coś jeszcze wymienić?? czy wystarczy zamontować samą chłodnice, nabić i będzie gotowe?? jest to 2.8 quattro 1995 rok

A skąd wiesz czy tam tylko chłodnica wyjęta? Jak sprzedawca obcy to nie wież w ani jedno słowo bo możesz popłynąć

Właśnie sprzedawca mi tak mówił że przód był uderzony i uszkodzone dwie chłodnice jedną kupił bo musiał żeby jeździć a drugą nie ma czasu i funduszy żeby zrobić i dlatego sprzedaje, ale mi to podejrzanie wygląda bo to nie taki duży koszt!!

Z autopsji wiem, że jeśli kompresor klimatyzacji nie był długo używany to po nabiciu klimatyzacji nie działa prawidłowo. Wskazane jest nawet uruchamianie kompresora zimą od czasu do czasu.
U mnie instalacja nie była nabita czynnikiem i była pusta przez kilka lat i sprężarkę szlag trafił.
Poza tym nie wiesz napewno czy oprócz chłodnicy nie brakuje niczego więcej? Mógł przeciez paść jeszcze parownik, uszkodzone mogą być także węże klimatyzacji.Poza tym przy braku czynnika aluminium wchodzi w reakcje z metalem i przy odkręcaniu węży uszkadza się gwint. Ja musiałem wymieniać cały tył sprężarki klimy. Ogólnie na naprawę klimy poszło mi w cholere kasy.
P.S.
Nie polecam tańszych sprężarek z allegro. Kupiłem gorszą niż moja stara.

oki dzięki za odpowiedź czyli jednym słowem jak kupować to z sprawną klimą bo wydatki mogą być duże!!

Moje D3 było lekko uderzone z przodu, na prawdę lekko. Problem jest taki, że w tym aucie pod maską jest dosyć ciasno i u mnie belka przesunęła (a raczej wgniotła się) może 3 cm, ale wystarczyło, żeby obie chłodnice się przesunęły dociskając wiatrak do koła kompresora. Efekt był taki, że aso wystawiło rachunek 7000GBP=35tyś pln. Tyle, ze tu ubezpieczalnia się nie licytowała, a aso wymieniło każdą część, jaka tylko została zadrapana.
Ja bym nie zaryzykował zakupu, bo sama chłodnica to grosze, a właściciel chyba wie, ze sprawne auto o wiele łatwiej sprzedać i do tego za troszkę więcej. Jak Ci spuści jeszcze min 2 tyś to możesz się zastanawiać.