http://robus.info/imgh/rdza2.jpghttp://robus.info/imgh/rdza.jpgPo 9 latach od zakupu okazało się, że prawa strona była bita. Błotnik wstawiony nieoryginalny - i wylazła rdza, podeszła od wewnatrz. Normalnie widać było tylko małe bąble. Rok temu je byle jak zamalowałem, ale to nic nie pomogło. Tym razem zdrapałem lakier - sam odchodził po podważeniu i okazało się, że błotnik jest przeżarty na wylot. Od wewnątrz dałem żywicę epoksydową, z zewnątrz szpachla i pomalowałem sprajem. Ze stu metrów wygląda jak nowy.
Przy okazji zdrapałem zabezpieczenie antykorozyjne z kielicha (okolica gdzie wchodzi drążek kierowniczy) i okazało się, że również jest pordzewiały - pewnie było spawane. Zabezpieczyłem żywicą epoksydową, ale wydaje mi się, że tam rdza szczególnie groźna nie jest, bo blacha wygląda na grubą. Sądzicie, że jest sens zabezpieczenia tego miejsca?
Jeszcze z 10 lat mam zamiar nim pojeździć (aż odpadną koła).
Inne błotniki raczej oryginalne, bo ani od wewnątrz, ani od zewnątrz ani śladu rdzy. Samochód ma ponad 20 lat. Czy któryś współcześnie produkowany tyle wytrzyma?