olekbg napisał(a):
Witam,
zeby nie zakladac nowy watek.U mnie w ori Xenon mrugalo mrugalo iw koncu zdychlo,teraz przeblyska tylko na poczatku i dalej nie swieci .W Sobote po prawie pol-godzinnej walki udalo mi sie wdostac do zarnika .Fajka trzymajac go wyglada fatalnie(prawie czarno na stykach i do okolo ).Czyszczenia tego pomoglo tylko na godzinke.W necie znalazlem firme sprzedajaca samej fajki z kawalem kabla.Pytanie
oniewaz, tak mniej wiecej ,wykluczylem pad zarnika i przetwornice,czy jest bezpiecznie wyciac staroci i wsciepic nowej fajki?Czy zwkla izolacja dac na kable ,czy jakas specjalna?Oczywiesi aku bedzie odlaczone.
Jeśli wykluczyłeś przetwornicę i żarnik, to sprawdź jeszcze połączenia elektryczne samej przetwornicy. Czasem zdarza się tak, że jak jest słaby styk, to nie przewodzi wystarczającej ilości prądu do rozruchu i żarnik właśnie chwilkę mruga, a potem gaśnie. Jeśli to nie to, to spróbuj jeszcze raz dobrze wyczyścić styki w samej fajce, potem psiknąć czymś w rodzaju "Kontaktu" (spray, który poprawia przeowdzenie) i zobaczyć, czy będzie OK. Poza czyszczeniem samej fajki, wyczyść jeszcze styki w żarniku, bo one także śniedzieją.
Jeśli to wszystko nie pomoże, to możesz kupić samą fajkę i ją wymienić. Żadnej specjalnej izolacji nie musisz dawać, ale połączenia muszą być możliwie jak najlepsze, bo tam idzie wysokie napięcie.
Aku nie musisz odłączać. Ważne, żeby światła nie były włączone, to prąd nie będzie dochodzić do przetwornic. Przy wymianie fajki, odłącz od przetwornicy przewody prądowe (dla własnego bezpieczeństwa)...