.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich.Dziś tankowałem gazem auto do pełna,i ku mojemu zdziwieniu licznik na dystrybutorze pokazał 45 l a to jest całkowita pojemność wodna zbiornika biorąc pod uwagę poduszkę powietrzną zawsze wchodziło mi około 37.Ciekawi mnie czy zdarzają się awarię zaworu odpowiedzialnego za odcięcie gazy przy określonym ciśnieniu,czy może na stacji robią przewałki.

Awarie się zdarzają, przewałki na stacjach także. Jak wyjeździsz do końca zatankowany gaz jedź na inna stację i zobaczysz co jest - jeżeli wejdzie też 45 litrów to masz odpowiedź gotową. Różnica w napełnieniu gazem butli może się wachać w zależności od temperatury zewnętrznej otoczenia ale nie będzie to aż 8 litrów...

zawór ABSOLUTNIE nie odcina "przy odpowiednim ciśnieniu" tylko przy odpowiednim poziomie(pływak) gazu i oczywiście może się ww. zawór zepsuć a szkopuł tu tylko taki, że nie powinieneś tankować "do pełna" gdy planujesz dłuższy postój auta, ABSOLUTNIE wtedy nie wolno stawić auta w słońcu(wysoka temperatura-teraz nam raczej nie grozi
osobiście uważam że tylko się cieszyć! mój rekord wczoraj w trasie(2.0 ABT 90HP)41 litrów na 445km, a zbiornik mam 48l

Dzięki za szybką odpowiedz .To pewnie będzie ten pływak,mam nadzieje że ciśnienie rozrywające zbiornika jest dużo większe niż to które podaje dystrybutor gazu.

Na początek proponuję opcję z mojego wcześniejszego postu... jeżeli też wejdzie ci 45litrów to po opróżnieniu butli z LPG możesz wykręcić cały zawór z pływakiem i lekko go odgiąć w dół - ale lepiej pojedź do "fachowców" od LPG niech ci pomogą.

jest jeszcze jedna opcja - zawór może się zwyczajnie powiesić - mi się tak stało w jeepie, od razu jak weszło gazu ponad zwykłą normę poszedłem dymić na stację, a miła pani stwierdziła że to nie pierwszy przypadek że komuś się zawór "powiesił". Rzeczywiście, przejechałem sporo więcej kilometrów a przy następnym tankowaniu zawór już normalnie zadziałał i działa do tej pory.