Witam.Caly problem zaczal sie gdy dmuchnalem sprezarka w przewod zasilajacy filtr paliwa celem usuniecia syfu w smoku poniewaz zatykal sie przy rezerwie.To mialo byc tym czasowe bo planowalem wymontowac zbiornik i go wyczyscic ale jak sie ociepli lecz po dmuchnieciu musialem zrobic to teraz. Wymontowalem zbiornik oczyscielm zalalem do polowy i chcialem odpalic. Nie udalo sie pompa nie za ssala paliwa wiec sprobowalem wlac w werzyk paliwa i nie dalo sie go uzupelnic po kilku probach domyslilem sie ze rozzszczelnilem zbiornik wiec rozebralem go ponownie przjrzalem wszystko co sie dalo nic nie znalazlem jedynie co to wymienilem zawor grawitacyjny bo wydawalo mi sie, ze to on nie trzyma i co prawda jest poprawa poniewaz nie pojawia sie juz powietrze w przezroczystym przewodzie przy pompie ale jest cos dziwnego rano pali na dotyk jak zgasze to juz ciezej czyli dluzej krece a jak juz zalapie to tak jakby nie dal rady wkrecic sie w obroty i po chwili jest ok podczas jazdy nie ma roznicy wrecz lata ale nie pokoi mnie to ciezkie palenie.dzieki za sugestie
|