ArtHurO napisał(a):
Jeden i drugi dobrze się gazuje, ale instalacja musi być zrobiona z głową i nie po kosztach. Na krótkie odcinki T raczej odpuść - ale nie do końca, jedynym mankamentem jest wystudzanie turbiny, czyli praca silnika przez jakieś 2minuty na jałowych obrotach przed zgaszeniem.
Z tym chlodzeniem turbiny to troche przesadziles ze az 2 minuty trzeba schladzac ,no chyba ze w wersjach na gaz jest inaczej -to tego akurat nie wiem .Generalnie turbo schladza sie po dosyc extremalnej jezdzie typu sportowa jazda po autostradzie
lub sportowa jazda w miescie . Przy" normalniej " jezdzie wcale nie potrzeba za kazdym razem ,przed zgasnieciem silnika schladzac turbiny. Zreszta samo nawet oczekiwanie np na skrzyzowaniu na zielone swiatlo ( silnik pracuje na luzie) powoduje ze turbo sie juz chlodzi .