Witam wszystkich. Dzis sie troche pogrzebałem no i powiem krótko:
Osiagi takie jak benzynka, no moze troche odbiega od normy
Zadnych dziur w obrotach i zadnych zmół
Wkreca sie na obrotki normalnie jak na benzynie
Jeden-odciecie zalonu
Dwa odciecie zapłonu
Trzy odciecie zapłonu
Cztery odciecie zapłonu
no na piatce to chyba nie mozliwe
mozliwosc przeregulowania dokładnie składu mieszamki na wolnych i na wysokich obrotkach
Nie smierdzi gazem w samochodzie podczas postoju co było pewnie spowodowane zbyt bogata mieszanka na wolnych.
Nie musze juz wymieniac parownika czyli trzy stówy w kieszeni.
Tak, tak a to wszystko dzieki wpieciu kompensji czy jak to tam sie nazywa przed blosa, czyli miedzy blosa a przepływke. Długo sie dzis zastanawiałem przed wpieciem ale pózniej mówie spróbuje no i jest strzał w dyche. Na poczatku przy odpalaniu nie chciał zapalic bez gazu. Potem pokreciłem troszke sróbka od wolnych obrotów w blosie no i chodzi, patrze na kompa od gazu a tam zielona dioda czyli uboga, podkreciłem troche w kierunku bogatej ale bardziej wpada w zielen i chodzi. Co trzeba zauwazyc ze przed tym zabiegem mogłem krecic w lewo i w prawo i nic nie dawało.Wsiadłem i jade. Jazda próbna. Jeden-odciecie, dwa -odciecie, trzy-odciecie no i gra muzyka. obroty stoja jak wmurowane, gazem nie spalonym nie smierdzi ni z rury wydechowej ni w kabinie, Wkreca sie na obrotki bez pytania tak jak i na benzynie. no trzeba przyznac tez ze wykreciłem sporo śrube wblosie podejrzewam ze strasznie zubozyłem miesznke tym wpieciem kompensji.Mysłe ze dzieki temu tez bedzie samochód mniej palił ale to zobaczymy w praktyce. pozdro