.: AUDI KLUB POLSKA :.

W polo 1,3 mam gaz 2 generacji na Stagu 50. Na zasilaniu gazowym mam śrubę regulacyjną, a obok wisi sobie smętnie wtyczka do krokowca.

I moje pytanie - czy jest sens zakładać krokowca, skoro na niedogrzanym silniku mam za niskie i nierówne wolne obroty? Na benzynie jest ok, na gazie ma ok. 500 obr i niemiłosiernie tłucze silnikiem, dopiero po pełnym rozgrzaniu stabilizuje się na ok. 1000 obr.

nie masz jakiegoś żeby włożyć na próbe? reduktor jest w miares sprawny? bo jak miałem nowy to na zimnym obroty były idealne z czasem już było gorzej, po włożeniu krokowca moze być lepiej ale może być troche większe spalanie ale auto na pewno będzie troche lepiej jeździć, podłącz voltomierz pod sonde i zobacz na zimnym czy jest bardzi ubogo czy bogato, że ma problem z wolnymi

P.S.
II generacje z samym registrem to praktycznie I generacje

Te krokowe ze śrubą to szit, był taki czas że ekolodzy jakiś mądry zatwierdził że każda instalacja musi mieć sterowanie krokowca od lambdy żeby było ekologicznie , i wkładali takie coś żeby było przepisowo a i tak kręcili śrubka. Jak masz tam sprawną sondę, to kup gdzie na rupieciach najprostszą elektronikę np. Bingo S4 , niech ktoś ze starej daty gazowników to ustawi, i takie proste auto będzie dynamicznie chodzić na pełnym zakresie obrotów.

najwazniejszy jest dobry reduktor z mieszaczem i wystrojona calosc regulacjami. Takie coś to 90% sukcesu. Silnik krokowy do dobrze wystrojonej instalacji da tyle, ze katalizator bedzie poprawnie dzialal i beda wprowadzane jakies mikro doregulowania.

kiedys bawilem sie stagiem 100. ustawilem tak instalacje, ze krokowiec praktycznie nie mial co robić. dałem mu może 10 kroków luzu do dostrajania (celowo wiecej nie dałem, zeby nie robily sie jakies stany nieustalone). jednak najbardziej przydala mi sie funkcja wzbogacania dodatkowego przy pelnym bucie, wtedy nie patrzyl na sonde lambda tylko dowalal mi na sztywno 20krokow, tak jak bylo to robione oryginalnie na benzynie.

ale powtarzam to krokowiec ma pelnic funkcje kosmetyczne, do dobrze dobranej i wystrojonej reszty.

właśnie o to chodzi z tym korkocem, że zawsze jak mocniej depniesz robi sie od razu bogato a na samej śrubie nie ustawisz dla całego zakresu obrotów a tak zrobisz sobie na wolnych troche ubogo a później już ile będzie potrzeba tyle dostanie