.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, dopiero teraz przyuważyłem, że na gazie buda mi się trzęsie.
Na światłach jakoś drgało, coś mi się nie podobało i tak sobie myślałem, co to może być. Czyżbym wał skrzywił?
W końcu mnie olśniło i przełączyłem spowrotem na benzynkę. Nie trzącha. Znowu na LPG i trzącha. Nie jest to nie wiadomo jakie trząchanie, ale jednak jest.
Przypomniałem sobie, że jak na 5'ce doda mu się dużo gazu, to chwilami ma się wrażenie, że silnik ma ochotę wyskoczyć spod maski.
Co to może być?

Pozdrawiam

Jak Cię tak "trzącha" to wyjdź z auta schyl się i posłuchaj wydechu. Pewnie zauważysz, że wydech będzie buczał w rytm tego "trząchania". Świece, przewody WN kiedy wymieniane? Na benzynie nie telepie bo to mniej wymagające paliwo dla układu zapłonowego niż LPG. Te "trząchanie" to zapewne wypadanie zapłonu. Druga rzecz to regulacja instalki LPG ale to raczej wg. mnie nie. Co do wyskakiwania silnika spod maski nie mam pomysłu

Więc pewnie świece. Od kupna narobiłem sporo kilosów i zaliczyłem kilkanaście bardzo długich tras na LPG, więc przy wysokich temperaturach miały prawo się zużyć, tym bardziej, że na autostradach często latałem dłuższy czas na dosyć wysokich obrotach.
Kiedy wymieniane WN... nie mam pojęcia, ja nie wymieniałem.
Teraz pytanie dotyczące świec.
Wygrzebałem w necie świece platynowo-irydowe Boscha i napisane jest, że pod LPG. Jeśli będzie śmigać na LPG, to będzie też na benzynie, tak?
W które świece warto zainwestować i które będą pasowały (nie mam pojęcia o świecach, nic a nic)? Z tego co widzę, są stosunkowo tanie, więc wolę wydać trochę więcej i dostać lepszy produkt niż zainwestować jak najmniej i dostać byle-co.

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.

sądzę, że albo zdycha element układu zapłonowego dla danego cylindra, albo umiera wtryskiwacz LPG.

Też zwróciłbym uwagę najpierw na instalację LPG. Najlepiej podpiąć się pod kompa i sprawdzić co się dzieje, będziesz miał najpewniejszą diagnozę...

Czy ktoś mógłby mi polecić jakiegoś godnego polecenia gazownika w Warszawie?

lpg-forum.pl

Przed przyjazdem do Warszawki mam do zrobienia około 2000km. Za około miesiąc dam znać co i jak.
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie:
Mianowicie, jak było ciepło, to jedyny sposób, aby zapikał i przestawił na benzynę to było wciśnięcie gazu do końca na jedynce.
Jak zrobiło się chłodniej to potrafi przeskoczyć sam z siebie na piątce jak mu się da więcej gazu, nawet nie do końca, tylko po prostu żwawiej przyspieszając. Czy LPG po prostu tak ma, czy coś jest źle?
Dzięki za wszelką pomoc

lpg pod obciążeniem nie powinien się przełączać na pb sam , jeżeli to robi to przełącza się bo mu ciśnienie spada (parownik nie wyrabia) albo za słaba instalacja albo zasyfiona ,regeneracja lub wymiana parownika w najlepszym wypadku w najgorszym instalacja do przerobienia

Z tego co wyczytałem w papierkach, to reduktor - Zavoli S, zawór gazowy - tomasetto. Stag 300.
Mi to naprawdę nie wiele mówi, dzisiaj dopiero odgrzebałem papierki gazowe i okazało się, że instalacja od ponad roku nie była na przeglądzie.

P.S. Zbiornik jest zgodnie z papierami 53L Irene, po wyjeżdżeniu całego gazu wchodzi +/- 30-33L (Statoil, Shell, Eni, Orlen, Agip, Lukoil... bez znaczenia). Dlaczego?

A może dopuścisz, że po prostu ciśnienie minimalne ustawione za restrykcyjnie?

Dzwoniłem do firmy, która zakładała gaz. Zrobią przegląd, przeczyszczą reduktor itd.
Myślę, żeby wymienić Valteki na prawdziwe wtryski, czy to dobry pomysł (dużo pali na lpg)?