Odgrzewam kotleta
Dylemat podobny co prawie 2 lata temu. O ile w S6 wiem co nalać (na wiosnę dostanie 5W40 Valvo Maxlife), o tyle w ASNie nie bardzo wiem co wlać by nie zaszkodzić. A na forum przecież wszyscy ostrzegają, że to taki silnik specjalnej troski, lubi pękać itp
Do rzeczy....w tej chwili wlany jest Midland Synova 5W30 LL. Z takim kupiłem, był zalany 3kkm i 2 miesiące przed moim zakupem w Szwajcarii. W tej chwili jest na nim ok.10kkm i zamierzać zlać i zalać świeży pomimo że przewidziany jest (o zgrozo) na 30kkm.
Silnik pracuje jak należy tzn.cicha miękka praca, nie ma wycieków, jest moc, nie klekocze przy porannym rozruchu, nie grzeje się nadmiernie, nie kopci, nie zużywa nadmiernie (dolałem 0.7l na 7000km). Przebieg realny 195 tys.km. Czasami jak robię krótkie odcinki po mieście, nie dogrzewam silnika to pojawia się delikatne masełko pod korkiem, co naturalne.
Mam zaufanie do produktów Valvoline, jest do nich dobry dostęp, dlatego nie chcę się pchać w inne wynalazki. Czy zalać:
-5W40 Maxlife,
-5W30 Maxlife (taki ostatnio pojawił się w ofercie, a przynajmniej wcześniej nie zwróciłem uwagi że coś takiego jest)
-5W40 ale z serii SynPower
Auto użytkuję normalnie
większość poza miastem na krajówkach, nie ciągam wysokimi obrotami. Zależy mi na odporności na wysokie temperatury, dlatego wydaje mi się że 5W40 będzie lepszy od dotychczasowego 5W30. Czym w ogóle różni się seria SynPower od Maxlife, jeśli ktoś używał