Tomasetto to tylko producent reduktorów i wielozaworów. Oni nie robią elektroniki, a ta jest tu najważniejsza. Zapytaj jakiego kompa LPG montują. Jeśli już koniecznie II generacja to polecam sterowniki: Stag 150 lub 100 (producent AC Sp. z o.o. - Białystok), Bingo S (prod. KME - Łódź), Lecho Maxi lub XL (producent również z Białegostoku tylko nie pamiętam nazwy), kolejność nieprzypadkowa
.
Jeśli chodzi o reduktor to Tomasetto są niezłe, tanie i popularne na rynku, więc z późniejszym serwisem nie będzie problemów. Zwróć tylko uwagę żeby Ci nie wsadzili za mało wydajnego, ma być do 140HP (koni mech.) Wielozawory trafiają się felerne (nie odbijają pływaki), ale to "wyłazi" od razu po kilku tankowaniach, więc wymiana gwarancyjna.
No i oczywiście cały zestaw przeciwwybuchowy (klapki, gwizdki lub podobne urządzonka), co prawda przy mocniejszym bum na niewiele się zdadzą ale zawsze to trochę bezpieczniej.
Zanim pojedziesz na montaż zmień świece, kopułkę i palec, ewentualnie przewody WN. Profilaktycznie możesz podjechać na diagnostykę i zrobić sobie analizę spalin na benie, będziesz miał potem porównanie z gaziorkiem. Po montażu też bym zrobił analizę, żeby mieć pewność, że wszystko jest cacy.
Jak widzisz sporo tych uwag, ale z moich doświadczeń wynikają różne ciekawe, czasem śmieszne, czasem wkurzające spostrzeżenia.
Aha jeszcze jedno: cytat z forum LPG:
"maniek_Rz
Rzeszów ul. Ujeńskiego nie pamiętam numeru ale warstat jest w bazie transportowej Orlenu. Przed montażem pełna informacja zawsze mieli czas, dla mnie. Po montażu brak zainteresowania nigdy nie mają czasu. Totalna olewka aż martwie się co będzie się działo jak coś się stanie na gwarancji!!!! Kupiłem sam interfejs do mojej instalacji i próbuje sobie sam pomóc, bo szkoda gazu na dojazdy do warstatu. Narazie wszystko działa i jeździ, do samego montażu nie moge miec zastrzeżeń bo wszystko ładnie poupychane, polutowane więc ok."