.: AUDI KLUB POLSKA :.

Patrzcie co tankujecie na polskich stacjach, bo potem mogą wystąpić nie przyjemności, związane z układem paliwowym. Wszystko wystąpiło w autku klubowym, jak właściciel zechce to sam się ujawni.

Sprawa nie jest skończona, najprawdopodobniej we wtorek będziemy spuszczali 80 litrów paliwka i wymieniali filtr. Sprawa raczej nie do wygrania, brak paragonu, oraz odległa stacja paliw, w jakiejś Piiiii...dzi Wólce.

Komp w samochodzie wywala różnego rodzaju błędy, i wpada w tryb awaryjny, dotyczy to silnika AEL, a w szczególności:

00542 - czujnik wzniosu końcówki wtryskiwacza (G80).

Zastanawia nas kolor tego czegoś na górze, bo to na dole to na pewno nie jest olejem napędowym, ma dziwny zapach i jest szorstkie w palcach.

To na górze pachnie jak ropa, i jest dużo bardziej śliskie, i dużo bardziej rzadkie w porównaniu do substancji na dole.

Paliwko zostało spuszczone wstępnie do oględzin z filtra paliwa, i wygląda nie ciekawie:

Wygląda na to że zatankowaliście "wściekłego psa" .

Zbadajcie chociaż skład i podajcie namiary stacji.Ktoś podjedzie zatankuje do bańki i będzie możliwość zgnoić CPN-a

Niestety, nie otwierają mi się zdjęcia.

Ale powiem, że właśnie z powyższych powodów w trasie staram się tankować na dużych stacjach, najlepiej firmowych, najlepiej blisko miast lub w samym mieście. Jest większe prawdopodobieństwo, ze lokalni kierowcy już ją w jakiś sposób przetestowali (mają mozliwość szybkiej reakcji).

Witam,

Niestety tankowanie na dużych stacjach również nie daje 100% pewności. W październiku zatankowałem ON na jednej z dużych stacji (jeden z czołowych polskich dostawców) przy trasie A2. Ujechałem około 100m. i auto zgasło - szczęście w nieszczęściu audi stało w garażu, jechałem służbowym Fokusem.
Stacja się przyznała do błędu - woda + ON = śmietana w zbiorniku.(miałem fakturę i zatankowałem prawie cały zbiornik)

Koszt holowania + naprawy auta - około 1700zł, kasa jest juz na koncie, ale nerw i zmarnowanego dnia nikt nie zwróci.

Jeszce 1,5h po zgłoszeniu na stacji problemów z ON tankowanie odbywało się bez zmian (był to droższy ON z dodatkiem, więc nie wiele osób go zatankowało) dodam, że w śród poszkodowanych było AUDI A4 i A6 wszystkie produkcji 2008

Pewnie, ze nie. Ale jednak ogranicza ryzyko.
Co do odporności nowych aut na jakość paliwa - Sprinter TDi pali to samo co Master CDI - jeździ bezawaryjnie. Master - 2 wtryski już miał wymienione...

Kolega pracował, na stacji Orlenu w większym mieście i sam mówił, mi że podczas mrozu dochodzącego do -20 stopni, przywieźli mu paliwo cysterną które wytrzymywało do -10. Potem oczywiście trafiło do pojazdów.

znajomy zatankował do sprintera ON Verva i holowałem go do domu, trzeba było spuszczać paliwo
Różne sytuacje się zdarzają

to na zdjeciach to mi wyglada jak olej opalowy z woda dlatego tak sie oddzielily te skladniki od siebie

Na.pewno nie był to olej opałowy, wiem jak wygląda, jaki ma zapach i jak zachowuje się w palcach, to wyglądało na ropę, lecz o dziwnym zabarwieniu.

a kiedy w aucie byl wczesniej wymieniany filtr paliwa ?

Podobno 8 tys. km przejechał.

hmm. popraw mnie jezeli sie myle. to co widac to na dole parafina a u gory ropa ? podobny kolor ostatnio uzyskalem jak spuszczalem rope z nieuzywanego baku. najpierw poleciala woda z rdza o podobnym kolorze a dopiero pozniej ropa , kolor podobny jak na dole ale pytam bo zdiecia sa niewyrazne i na pierwszym wyglada to jakby to byly jakies krysztalki

Cała sprawa spuszczania tego g...a odbywała sie u mnie na podwórku. słoik został i to co na dole zamarzło i ma stan kryształków lodu a to na górze pływa swobodnie. Na 100% to na dole to woda.

A t na górze to ropa, tylko ma inne trochę zabarwienie. W każdym bądź razie ta "woda" zamarzła i zrobił się z niej po prostu lód

Przykro patrzyć na takie przypadki, .

Przypomina to mix oleju roślinnego, frytek i ropy tudzież opału taka ilosc parafiny jak to zobaczyłem to, aż na taki słoiczek szok,

BTW: Wrócił bym na tę stację i z procy bym im szyby powybijał potem dal miejscowemu flaszke zeby zaniósł list to za jakość ropy, nie popuścił bym...

w/w przykład jest metaforą, nie polecam go używać nie służy on w celach edukacyjnych, ani z własnego doświadczenia, po prostu tylko takie coś się nasuwa na myśl.

Nie fajnie zatankowac np. allroada 3.0 tdi, lub Q7 4.2 tdi , generalnie szkoda każdego klekota.

Dlatego ja kupilem dla tirów uszlachetniacz 600ml na 600 L ON strzykawa rurka i nawet po Shellu wale 30ml z butli. Kiedyś strzelila mi pompa po Bp wiem jaki to ból.

Współczuje szczerze...

Grejf a co i za ile nabyłeś? Co teoretycznie dają takie uszlachetniacze?
Czytałem o jakichś takich wynalazkach co przynosiły efekt wręcz odwrotny do tego co było napisane na opakowaniu

na bak 250ml butelka markowa koszt ok 12-15pln na zbiornik, wiec koszty nie duze, a kupujac w wiekszekszym stężeniu dla tirow wyjdzie Cie taniej niz buteleczki za kazdym razem, ceny sa rozne ale wydac 60-80pln na 20 tankowan to chyba ok.

israel zapobiegają "mętnieniu slabej jakosci ropy" jak kolega wyzej na przykladzie pofatygowal sie zrobl fotki w słoiczkach... nie wytraca se parafina z ON tworzac wode, podnosi o kilka pkt. cetany w ON poprawia jej jakośc jak i poprawia uklad smarowania elementow mechanicznych w pompach wstyskowych, ktroe sa b.narazone na słabą jakośc ON. Bo banzynka jesli nalejesz sikacza o miejszej ilosci oktanów to poprostu zwyczajnie bedzie mial tylko mniej mocy. W przypadku ON Deiiesla zaleca sie lanie uszlachtniaczy w odpowiednich proporcjach zawsze nawet w DE, nie mówiąc u Nas

rozumiesz... co do marki tego typu uszlachetniaczy wybor nalezy do Ciebie, aby nie jakies specyfiki magiczne z allegro
Nie ktorzy leja mixol w porach letnich, jak i zimowych + uszlachetniacz typowo na ujemne temperatury.
Polecam takze stosowanie co 20tkm cos firmowego na czyszczenie z nagaru wtryskiwaczy ect..

Nie duze koszty, a sama jazda i odpalanie jest zupelnie duzo lepsza miekksza przyjemniejsza.

Kazdy specyfik lej na pelny zbiornik lub 3/4
Wiadome, ze lanie mixolu ok 200ml na bak dla silnikow z filtrami cząstek stałych, jest nie wskazana. Ale inne typowe tak.
pozdrawiam.

to o czym piszesz to depresator i jest na bazie nafty. to wlasnie nafta zapobiega wytracaniu sie parafiny czyli krystalizacji ropy w wyniku obnizenia temperatury. niestety jezeli w ropie znajduje sie woda to tylko i wylacznie rostwory spirytusowe czyli cos co sie miesza z woda moze rozwiazac problem. w praktyce leje sie 0,5 litra denaturatu do baku i problem wody masz zalatwiony. inna sprawa to zeby unikac wody w baku nalezy jezdzic z duza iloscia paliwa w baku.
najczesciej woda w baku pojawia sie w skutek dlugotrwalego odsloniacia scian wewnetrznych baku na ktorych na skutek duzych zmian temperatu przechodzacych w okolice ) st wilgoc z powietrza osadza sie na sciankach baku i skroplona splywa na dno baku.

Sluszna uwaga - smieszy mnie na cpn-ie jak ktos podjezdza dieslem i tankuje "za 20 zeta" a potem zatyka sie mu w zimie filtr paliwa

Dlatego chyba najlepiej (zawsze tak robię) jeździć do zapalenia sie rezerwy, potem "do pełna", obliczyć spalanie i powtórzyć cykl od nowa.... od nowa...