Witam! Wiem, ze to moze nie w porzadku, ale jednak uwazam, ze osoby zainteresowane beda mi wdzieczne. Chodzi mi o auto z aukcji
http://moto.allegro.pl/item242245813_audi_200_2_2_turbo_20v.html Kolo jest z Suwalek. Ja z gdyni. Dzwonilem. Zapewnial mnie, ze stanm tego autka jest idealny. Poza kilkoma bomblami na przednim blotniku nie ma sladu korozji. Stan turbiny i silnika jest idealny wg niego. Jakoze zainteresowany bylem mocno...cena niewielka, bo do duzej negocjacji-pojechalem... na szczescie poiagiem. jechalem PKP potem PKS, lacznie 8 godzin. Zobaczylem auto... i szok. Po prostu masakra... W skrocie. Od cholery wiszacych kabelkow. Polowa rzeczy niesprawna, brak pompy klimy, ten osad rdzy okazal sie dziura, a reszta byla bita ze wszystkich stron(doslownie). Koles twierdzi, ze mial auto od 7 miesiecy(chyba nie moze go sprzedac tak dlugo). Idziemy dalej. Otwieram maske... silnikl... hmmm no czysty suchy... pieknie... poprawil mi sie humor, gdy spojrzalem na pas przedni. BYla blaszka z numerem nadwozia... rok prosukcji: SKŁ 1996. Szok! Auto ponoc nigdy nie widzialo gazu, a wystawaly tam przewody. Kolesie twierdzili, ze moze byl przekladany silnik. Malo tego. Odpalam auto i jade sie przejechac wiedzac jaki bedzie werdykt. Auto nie jezdzilo w polowie tak jak jezdzi 2.2 20v. zero koppyta, mimo, ze nie kopci, pracuje rowno. A to przeciez 300PS, a turbinka dmucha az 2.2 bara. To mnie juz naprawde rozbroilo. Generalnie uwazajcie na wszystkie auta i na towarzystwo. Chlopaki maja po ok 25 lat... gdy przyjechalem i ogladalem auto to vylo jeszcze z 7 innych chlopa. strach. Uwazajcie na nich! Sorki, ze tak duzo, ale mysle, ze wiele osob zaoszczedzi czasu i kasy. Ja zrobilem 800 km na darmo. Dobrze, ze nie pojechalem samochodem tylko pociagiem.