http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3387544
Cześć !!
Dzięki uprzejmości Dreda

nie wpakowałem się na mine i nie kupiłem ww auta. Okazało się że zamiat deklarowanego przebiegu 180.000 km auto było diagnozowane w serwisie Audi w lipcu 2007 z uszkodzeniem silnika przy 312.000 km przebiegu. Przez ostatnie kilka tygodni oglądnąłem kilka Audi A6 w naszych komisach w Polsce i stwierdziłem że trzeba jechac do zachodniej Europy i samemu znależć sobie auto. Cofanie liczników jest nagminna cechą naszych importerów i teraz rozumiem te niepochlebe opinie uzytkowników wymuskanych 2,5 tdi v6 którym sie wydaje ze ich prawie nowe auto z przebiegiem 120 tyś sie zepsuło , a w rzeczywistości mają wrak z przebiegiem niejednokrotnie przekraczającym 400.000 km . To samo dotyczy aut kupinych w Niemczech od Turków oni cofaja licznik z 350-400tyś do 270-230 tyś a nasi wszechstronni rodacy-importerzy odejmuja od niego jeszcze 100 tyś i do komisu trafia piękne Audi A6 z rewelacyjnym wyposażeniem w okazyjnej cenie

kupione od pierwszego właściciela ( czyt. firmowe chłostane przez kilku kierowców) , garażowane

, z ksiąka serwisową ( ale niestety wypełniona jednym długopisem na kolanie) , z przebiegiem 150 tyś . I nagle po zakupie nasz ukochany Audiczk ma problem z turbina , okazuje sie ze wałki są do wymiany , tiptronik zaczyna sie przycinac , a zawieszenie jest do dupy

. I tak własnie powstaje mit o tym że 2,5 tdi to silnik specjalnej troski

a Audi jest awaryjne . Przestańmy się oszukiwać , nie ma okazji przy zakupie samochodu i nie jest możliwe żeby A6 w Polsce z pełnym wyposażeniem i małym przebiegim było tańsze nisz w Niemczech.
Opti