zgredek27 napisał(a):
Taa powodzenia jak uzywasz klimy tylko 2 miesiące, jesien/wiosna idealnie sie przydaje do parujących szyb. +długie trasy na wakacje..w wakacje. Jednak wolałbym mieć samochód z tym wynalazkiem i uzywac klimy tylko 2miesiące niż nie mieć i się dusić

Oczywiscie ze lepiej miec klimatyzacje, niz jej nie miec.
Tak samo jak lepiej mieć nowe a6c6 z dobrym silnikiem niz 80b3 1.6....
Ale bez klimy da sie żyć. Sam od wielu lat mam auta z klimą, ale nie przesadzam z używaniem - łatwo sie przeziębic.
Uważam tak jak przedmówca: wolę mieć idealnie zadbane auto bez klimy niż zniszczone i zużyte z klimą, skórą i dużymi alusami.
A w takich autach jak A4 z pierwszych lat produkcji to stan samochodu powinen być bezwzglednym priorytetem bo jak sie kupi złoma to się człowiek właduje w straszne koszty. Wtedy nawet klima w upalne lato nie poprawi humoru.
Ja kupujac dla siebie auto uzywane - zawsze przede wszystkim patrzyłem na stan techniczny, przebieg, jak auto było serwisowane i gdzie, na poprzedniego własciciela. Dzięki takiemu wyborowi priorytetów nigdy nie kupilem auta z którego bylbym nie zadowolony, albo które by generowało nadmierne koszty.
Kolor, wyposażenie dodatkowe zawsze stały dla mnie na najdalszym miejscu, bo podstawą jest żeby auto bezusterkowo i bezpiecznie, nie generujac nadmiernych kosztów dowoziło nas z punktu A do B. Ja tak to widze.
Ale na forum już spotkałem sie z licznymi przeciwnymi głosami, np. ze np. A6C4 z korbkami z tyłu to totalny golas i żeby pdo zadnym pozorem nie kupowac takiego auta....
Niektórzy wybierając starego sztrucla za 5-10 tys zł bardziej wybrzydzają na wyposazenie dodatkowe, niz podczas zakupu nówki w salonie...