.: AUDI KLUB POLSKA :.

To ich 4x4 to porażka...

Miałem okazje tej zimy podróżować X5 w górach i szło jak czołg, jakoś różnicy z quattro nie odczułem w ogole, wręcz przeciwnie moje C6 osiadło na podwoziu (co oczywiste), a X5 znajomego nawet nie zająknęło.

Potwierdzam, X5/6 swietnie sprawdzaja sie nawet w bardzo glebokim i kopnym sniegu. Nie sadze by ustepowaly w normalnej eksploatacji quattro. X-drive to bardzo inteligentny naped, oczywiscie mozna sie czepiac, ze bardzo "elektroniczny" ale dziala swietnie. W odpowiedznich warunkach wszystko mozna utopic w blocie i nawet reduktory i sztywne dyfry nie pomoga jak trakcja zniknie w sliskim blocie.

W 4.2 TDI problemem są automaty, których wytrzymałość jest na granicy niutków V8.

pierwsze słyszę.. znajomy z A4-klub ma zrobione Q7 na ok 360 koni i ponad 800 niutonów..

Jeszcze sie nie spotkałem aby padł Automat w 4.2 tdi chyba ze ktoś karygodne go zaniedbał wtedy każdy podnie

otóż to

Niestety, ale granica dla tipa z 4.2 TDI to około 750-760 Nm, czyli max w serii. W naszym Audi UK Klubie przerabialiśmy temat z Q7 4.2 TDI i A8 4.2 TDI robionymi na mniej niż 360 HP i sypiącymi się tipami.

w takim razie u mojego znajomego w A8 skrzynia powinna paść ok 100tkm temu, bo od tamtego czasu ma 360km i ok 800nm.

PS: Miał wczesniej D3 4.2 PB, czasem coś mu się tam działo, teraz ma ten sam model, ale 4.2tdi i dosłownie NIC przez 150tkm mu się nie stało, zero awarii, jest mega zadowolony. Jak sprzedam C6 to będe szukał D3 tylko i wyłącznie z tym motorem.

Nie będę nic udowadniał koledzy - ważne, że wy nie słyszeliście o problemach ze skrzynią i sobie chwalicie a ja nie będe walił kolejnego tutoriału i wklejał linków do kolejnych tutoriałów o awaryjności automatów z 4.2 TDi bo jak widze to nic nie zmieni w temacie. Nie ważne, że koledzy z naszego Audi Klubu UK sa nie tylko posiadaczami 4.2 TDI, ale tez mają swoje firmy zajmujące się serwisem Audi, ogarniają profesjonalnie pełen zakres elektroniki w najnowszych modelch pod każdym względem, ale pewnie tylko brytyjskie wersje mają takie problemy, a więc nie ma o co sie na Kontynencie martwić W naszych lecą płyty główne jak by coś pozdr.

w tej klasie i kasie chyba najlepszy bedzie fx , reszta przy nim to straszne padaczki

Tylko Bentley

Tylko to ma miec bagaznik, ktorego w FXie po prostu nie ma, znaczy jest, taki jak w Golfie
Dla mnie nie ma lepszego SUVa jak nowa generacja Cayenne, potem jest X5, potem...cala reszta. Zaznaczam, ze to moje zdanie, jednak potwierdzone paroma przejazdzkami, zima w kopnym sniegu tez. Jedyny minus, ze nie ma w nich manualnej skrzyni.