Dawno tu nie zaglądałem, ale widząc że rozmowa toczy się na mój temat to wypadałoby zabrać głos w sprawie.
Długo zastanawiałem się na sprzedażą setuni, ale niestety przeważył fakt o tym, że mam drugi samochód który dłuższy czas nie chce się sprzedać, na podwórku w sumie razem mam 6 aut, które zwyczajnie się nie mieszczą. A kierowców jest sporo mniej więc wystawiłem dwa do sprzedaży, który sprzeda się szybciej, drugi natomiast zostaje i będę nim jeździł. Chociaż nie ukrywam, że wolałbym aby C4 została w moich rękach.
Co do elementów które były malowane, niestety przez tak długi okres użytkowania i tyle kilometrów parę razy samochód musiał odwiedzić lakiernika. W obecnej chwili przy wieku 25lat, aby wyglądał jak oryginał również jest parę miejsc do poprawy. Jeżeli samochód zostanie w domu to pewnie się nimi zajmę, chociaż głównie stawiałem na stan mechaniczny auta i tutaj głównie się skupiłem. Mając dostateczną wiedzę i umiejętności wszystkie naprawy opisane w ogłoszeniu wykonywałem sam łącząc to z pasją.
Koledze KARWUŚ proponowałem, że przyniosę laptopa i pokażę zdjęcia miejsc w których samochód był malowany i o których mi wiadomo, ale nie chciał więc nie nalegałem. Zastanawiam mnie tylko szpachla na masce którą pokazał czujnik lakieru, ponieważ mam zdjęcia maski którą kupiłem i nie widziałem potrzeby kładzenia tam szpachli, o czym też nie uprzedził mnie lakiernik, ale widocznie jakaś mała ilość była potrzebna. Co do dachu i drugiej warstwy lakieru w przednim prawym rogu, to ani ja ani gitmar nie mamy w tym udziału. Co więcej rok temu wyjmowałem podsufitkę do naprawy i nic niepokojącego po jakichkolwiek naprawach blacharskich nie znalazłem. Więc podejrzewam, że to miejsce mogło być porysowane, stąd grubszy lakier ale mi to nie przeszkadza, bo samochód nie jest w kilku innych odcieniach, lakier jest dobrany naprawdę super.
Poniżej wrzucę zdjęcia jakie posiadam do dokumentacji tego samochodu, żeby rozwiać wszystkie wątpliwości, w ogłoszeniu nie było na to miejsca, ale pewnie zamieszczę link do tematu dla potomnych. Nie chcę niczego ukrywać bo nie mam w tym interesu, tak jak wyżej napisałem wolałbym, aby autko zostało w moich rękach dalej, zdaję sobie sprawę że cena jest wysoka, ale nie mogę sprzedać go taniej i nie zależy mi też na szybkiej sprzedaży. Przez 7 lat użytkowania nie zawiodłem się na nim ani razu i nie boję się wsiąść i pojechać w trasę kilku tysięcy kilometrów.
Poniżej zdjęcia gitmara zaraz po zakupie auta myślę, że się nie pogniewa że je umieściłem, widać na nich elementy które były robione przez niego.
Następnie wybita szyba przy próbie nieudanej kradzieży auta, z samochodu nic nie zginęło i nic poza szybą nie zostało uszkodzone. Szybę kupiłem używaną od kolegi Duo który wtedy jeszcze pracował w Lublinie na ulicy Choiny na szrocie. Jak się później okazało z tymi samymi numerami co pozostałe, mówiłem o tym przy oględzinach.
Poniżej są zdjęcia jak wglądał samochód po moim zakupie od gitmara.
Znalazłem też na komputerze małą sesję podczas mojego użytkowania.
Dalej zdjęcia z przygody z dzikiem, jak również zdjęcia maski przed lakierowaniem. Drzwi były malowane na dole od środkowej listwy w dół tylko z powodu korozji przy listwie dolnej, specjalnie sam rozebrałem wszystkie elementy i oddałem do malowania, żeby było to zrobione dobrze.
Miałem również małą stłuczkę na rondzie, fluk jechał struclem i gdał przez telefon, wjechał w mój prawy bok, efekty są poniżej. Naprawa została przeprowadzona bezgotówkowo, a części zakupie w ASO. Całość naprawy wyniosła prawie 4tys. zł. Z czego za lusterko kompletne musiałem zapłacić z własnej kieszeni 800zł bo ubezpieczyciel po naprawie uznał, że nie mogło się uszkodzić w tym wypadku. Leży u mnie w garażu i jest całe poza pękniętym wewnątrz zawiasem. Drzwi były kupione w ASO za ponad 1550zł błotnik niestety został naprawiony nie uznali wymiany na drugi.
Poniżej jeszcze link jak wygląda teraz LPG.
http://lpg-forum.pl/viewtopic.php?f=17& ... ead#unread Według mojego zdania w samochodzie należałoby wymienić wszystkie listwy na drzwiach oprócz tych na prawym przednim błotniku, były wymienione na nowe przy naprawie po stłuczce. Oraz pomalować punktowe miejsca korozji, zaznaczam korozji nie wżerów. Pod lewą klamką drzwi, na lewym przednim błotniku, na dole drzwi prawych tylnych przy dolnej listwie. Oraz wymienić lub naprawić klapę bagażnika, jest uszkodzona po nie uważnym cofaniu oraz pod klapą pęknięty zderzak w wyniku tego samego zdarzenia, wtedy też połamałem piękną blendę z S4 nad czym najbardziej ubolewam do dzisiaj. Mogę te wszystkie elementy porobić, ale cena niestety będzie już 5 cyfrowa.
Nie chcę niczego ukrywać, żeby ktoś potem mówił że coś zataiłem. Wiem tylko jedno żaden z elementów w samochodzie nie był wycinany i wstawiany drugi, mało jest samochodów poruszających się po drogach w tym wieku a nie malowanych w tym wieku pewnie promilowe ilości. Podczas oględzin nic nie zataiłem i o wszystkim o czym pamiętałem powiedziałem i opisałem.
Nie mniej życzę sukcesu w poszukiwaniu ideału nie przeczę, że się nie uda