.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich. Od małego oglądam się za cygarami i jakoś dotąd zawsze rozum brał górę ze względów ekonomicznych. Muszę jednak przyznać, że przez tyle lat nic a nic się w nich nie odkochałem. Gdzieś tu przeczytałem, że stara miłość nigdy nie rdzewieje, bo jest w ocynku Potwierdzam i mam już serdecznie dość tej walki z marzeniami. Wkrótce stuknie mi czterdziecha a nadal bujam się jakimś koreańcem, który wprawdzie w ogóle nie odsysa kasy z kieszeni, ale też nie daje wzamian żadnej frajdy.

Pół roku temu uznałem, że zbliża się dobry moment na ożenek. Zacząłem uważnie śledzić oferty sprzedaży i do dziś nie znalazłem nawet dobrej bazy. Mam jednak niemałe wymagania. Chciałbym decelowo uzyskać coś przypominającego Audi V8 (D11) w quattro, manualu i napędzane uturbioną pięciocylindrową benzynową rzędówką 10V (tak, wiem, że w modelu V8 były tylko silniki V8) w idealnym stanie blacharskim i mechanicznym. Mam więc do wyboru redukcję wymagań albo zakup dwóch aut i wykonanie takiej transplantacji, jaką przeprowadził Rodzynek, tylko w drugą stronę. Obawiam się, że finału samodzielnych prac mógłbym nie dożyć, więc druga opcja wymusiłaby zaangażowanie jakiegoś pasjonata z Trójmiasta lub okolic. Kupiłbym dawnego sporta Kamila (mechanicznie strzał w 10), gdyby miał klimę, europejskie zderzaki i ciekawszy kolor. Wizualnie z C3 najbardziej podoba mi się Audi 200, ale V8 ma jednak więcej klasy i topowe wyposażenie. Wiem, że to przypomina poszukiwanie żony, która jest jednocześnie piękna, mądra i pracowita, ale może jednak coś podpowiecie?

To jeszcze bardziej szczegółowy opis tego, co chcę osiągnąć:
- model 100 Sport / 200 / V8 - raczej w sedanie, niż Avant
- ocynkowana karoseria, szeroki kokpit z siedmioma zegarami (rocznik 1988-1994)
- rzędowy benzyniak pięciocylindrowy (najlepiej NF albo KU) bez żadnego LPG
- ręczna skrzynia biegów
- ciche i sprawne quattro, mile widziany diff-lock
- pełna elektryka włącznie z grzaniem i regulacją foteli
- klimatyzacja elektroniczna (może być 1-strefowa)
- oryginalne alufelgi Audi identyczne z egzemplarzem Kamila (pełne krążki z maleńkimi wycięciami przy obręczy, na 5 śrub)
- zderzaki i listwy europejskie, a nie jak w modelu 5000
- czerwone tylne lampy, europejska blenda i drewniane dekory z V8
- oryginalne oznakowanie na tylnej klapie
- może zawierać upgrade-y mechaniczne z nowszych modeli VAG
- nie interesują mnie szare myszki, ani auta po tuningu
- liczę się z koniecznym wkładem w mechanikę (i tak chcę szczegółowo przejrzeć i odświeżyć podzespoły), ale blachy powinny być w oryginalnym ocynku

Jeżeli chodzi o ew. swap to simon_pg0 vel Szymon Kowalczyk z Gdańska, posiadacz 2 x Audi 200 Q.

Dzięki za namiar. Pozbieram jeszcze trochę opinii zanim się zdecyduję na taki ruch. Mam na razie za mało wiedzy odnośnie zgodności bebechów między V8 i zwykłą setką, która mogłaby zostać dawcą (elektryka, mocowania silnika, skrzyni i osprzętu z C3/C4 w budzie D11). Choć swap w tę stronę wydaje się teoretycznie łatwiejszy od wstawienia 4.2 do A220V Rodzynka, to jednak może większość doświadczonych forumowiczów każe mi się popukać w głowę Z pewnością łatwiej byłoby bazować na modelu 100 / 200 i doposażyć go z jakiegoś wraku V8. Widziałem egzemplarz Audi 100, do którego przełożono z V8 mnóstwo elementów odróżniających te dwa modele (włącznie z pokrywą silnika) i nie wyglądało to dobrze. Musiałbym więc ograniczyć modyfikacje do wyposażenia wnętrza i znaleźć egzemplarz bliski mojemu opisowi a tych jest w kraju bardzo mało (albo ludki nie chcą sprzedawać). Zazwyczaj fajne cygara są w automacie, bez klimy albo za granicą za kosmiczne sumy. Nie wiem, jak duży problem stanowi dorzucenie kompresora i układu klimatyzacji czy wymiana skrzyni na manuala. A jak dopadnę "ośkę" w manualu, to prawdopodobnie wału i tylnego dyfra z V8 do takiej skrzyni też nie podepnę.

1. Mówisz o silnikach turbo a wspomniane KU i NF to odpowiednio 2.2 i 2.3, które są wolnossące.
2. Każda c3 posiadała Diff lock
3. Felgi o które tobie chodzi to Ronal Aero
4. wału i tylnego dyfra z V8 do ośkowej szkrzyni to nawet dość, że nie wsadzisz to jeszcze bez krojenia tylnej części podłogi (niezależnie czy to będzie 100 czy 200) się nie obejdzie.
5. Najsensowniejszym pomysłem wydaje się w bude V8 wrzucić 2.2T z manualem od niego, w drugą stronę to cięcie i spawanie błotników, więc rzeźba. Jednak czy warto niszczyć model v8? Może zeswapuj sobie manual do v8 i miej radoche

pzdr.

Ad. 1. Słusznie prawisz. Miałem na myśli konkretnie te dwie pojemności skokowe występujące w silnikach o różnych symbolach (tak, mogą być AAR, 2B etc.). Brzmią obłędnie. W ramach cięcia wymagań byłbym niechętnie skłonny do rezygnacji z turbo.
Ad. 2. O tym nie wiedziałem. W V8 jest takie "pokrętło" S-E-M. Domyślałem się dotąd, że odpowiada tylko za tryby pracy skrzyni biegów. Osobnego przycisku do blokady tylnego mechanizmu różnicowego tam nie widziałem.
Ad. 3. Miałem na myśli felgi (i auto) z tego wątku: http://www.audiklub.org/forum/viewtopic.php?p=1503168
Ad. 4. Zatem ta opcja oczywiście odpada.
Ad. 5. Poszycia nie chcę w ogóle ruszać. Przykład w drugą stronę http://www.audiklub.org/forum/viewtopic.php?p=1339775#p1339775 dodał mi odwagi do pójścia podobną ścieżką w razie takiej konieczności.
Ad. 4+5. Jeśli dawcą byłaby setka, biorcą V8 i wału od V8 nie podłączę do ośkowej skrzyni, to muszę jeszcze skołować skrzynię manualną od quattro, czy do takiej wał od V8 też nie pasuje? Zdaję sobie sprawę, że w V8 przenoszona bywa dwukrotnie większa siła, ale może jednak w którymś punkcie tylnego napędu zgodność zachodzi? Oby to było przed śrubami mocującymi tarcze hamulcowe Żadnemu quattro się od spodu nie przyglądałem.

2. Miałem na myśli cygarety
3. Tak zgadza się
4-5. Kolega Rodzynek przełożył kompletny zespół napędowy, skrzynia zawsze musi mieć pokrycie z torsenem (musi się zgadzać przełożenie inaczej zmieli napęd) Także przełożyć trzeba byłoby: skrzynia + wał + mechanizm


pzdr.

Heh. Poniekąd czuję się wezwany do tablicy... Więc powiem - drugi raz już bym tego nie robił - szkoda aut Lepiej zostawić oba w oryginale, ja akurat poświęciłem dwa ciekawe modele, a uzyskałem... hybrydę , by nie powiedzieć "bękarta". Powtórzę się - szkoda aut.

Dziękuję za te bardzo użyteczne opinie. Wprawdzie znalazłem setkę quattro po stłuczce i zastane V8 (co poniekąd usprawiedliwia kanibalizację), lecz za łączną ich cenę powinienem dostać porządnego Sporta albo obiecujące A200 i zaoszczędzić mnóstwo czasu na przeszczep. Cóż, odstępuję na razie od pomysłu ze swapem. Pozostaje czekać aż na horyzoncie pojawi się jakiś dobry egzemplarz. Na razie graniczy to z cudem, ale mam przeczucie, że to się w ciągu najbliższego roku zmieni.

Pozdrawiam

Ja szukałbym po prostu V8 w manualu. Bedzie prościej. Samo utrzymanie tego na poziomie potem dostarczy Ci już niezłych wrażeń (i wydatków).

Gdyby pięciocylindrówki nie weszły do produkcji, to jarałbym się V8-mką. Ale weszły. V8 brzmi świetnie, ale jestem zakochany w brzmieniu słabszej R5. Nie potrzeba wiele wyobraźni, by się domyśleć, jak bardzo będę na bieżąco spłukany utrzymując jeszcze rodzinę. O Audi z R5 będę w stanie zadbać i ją wykarmić, ale silnik V8 zaniedbałbym przy pierwszej grubszej awarii. Nie mogę tego zrobić ani jej ani sobie.

Myślisz, że R5 stare na mechanicznym wtrysku albo jeszcze z turbo będzie tańsze w porządnym utrzymaniu od V8. Ja w zasadzie jestem skłonny sądzić na odwót. Fakt R5 brzmi cudnie. Tak samo np R6 w BMW brzmi o wiele lepiej niż V6 (no ale to tylko moja opinia, miałem i V6 z Audi i R6 z BMW).

No to samo chciałem napisać części do r5 a szczególnie turbo są praktycznie nie dostępne oraz mechanicy którzy potrafili to obsługiwać są już na emeryturze , jedynie co to r5 jest w stanie palić rozsądne ilości pb

Kultura pracy rzędówek powyżej czterech garów jest nie do podrobienia. Liczę na to, że mechaniczny wtrysk będzie się sprawował zadowalająco bez gazu a jak nie, to go wymienię na EFI. Turbo to świadomy wybór i jak będę o nie dbać, to raczej też się nacieszę. Z częściami miałem nadzieję, że jest trochę lepiej, niż napisał Kolega audi_cygaro, ale i tak nastawiłem się na regenerację. Jak się nie uda nabyć z turbo, to obejdę się smakiem. Na otarcie łez wolnossaki też mają swoje zalety - wkręcanie na obroty, ekonomia i ciut piękniejsze brzmienie jednostek 2.3, które nie występowały w parze z turbo. Odnośnie kosztów utrzymania silnika V8 za kontrargumenty wystarczą mi koszty remontu i napraw dwugłowego potwora oraz wir w zbiorniku paliwa, gdy najdzie mnie ochota na przejażdżkę. Te auta mają już swoje lata, więc nawet doprowadzenie R5 do świetności uderzy po kieszeni. Poświęciłem pierwszą połowę życia na przemyślenie tego wyboru. Nadszedł czas na decyzję i drugą, lepszą połowę.

Audi generalnie olewa właścicieli starych aut. Wielu rzeczy do 4.2 ABZ z 1994 (Audi A8) już nie ma lub bardzo ciężko zdobyć, niestety Audi tylko liczy kasę i nie interesują ich ich własne stare klasyki. W BMW można dostać częsci do aut z lat 80-tych bez problemu (podobno nawet i 70tych). Mi tam ciągle chodzi po głowe rekin 635CSI.

Gdyby nie istniało Audi, to zostałbym przy Volvo 850 T5 z rzędową piątką 2.4. Przyjemnie się tym śmigało, ale Audi istnieje, wybrałem je, klamka zapadła i prędzej czy później jakieś wpadnie w moje ręce. Z sentymentu do smukłej sylwetki cygar nie wybiorę przeważającego technicznie modelu A8. Z BMW najbardziej podobały mi się siódemki E38 i ósemki E31. Kto to widział, żeby grill w BMW był kiedyś taki mały? Jednak dzisiejsza nowomoda w ogóle do mnie nie przemawia w każdej z wymienionych marek. Audi po latach zrobiło come-back siników R5 w modelu TT, lecz dawnego czaru tej jednostki już im się nie udało odtworzyć.

czytam i czytam... nie mam zamiaru doradzać Ci w kwestiach technicznych bo są tu spece, którzy na tym zęby pozjadali , ale... zadam Ci pytanie następujące: Czy Ty masz zamiar tego auta używać jako daily?? Bo tak to trochę wynika z pierwszego postu...

Nie, raczej weekly. Do daily zostanie z nami nijaki i bezkosztowy koreaniec.

aaaa tak to rozumiem
życzę powodzenia w poszukiwaniu upragnionego rarytasa

+1

Mercedes i BMW zapewniają wsparcie dla posiadaczy starszych aut. Do Mercedesa rocznika 1971 można dostać części w ASO bez problemu.

Musicie pamiętać, że Audi nie było kiedyś luksusem. To było auto dla ludu...taki nieco lepszy VW. Dopiero od modelu D11/C4/B5 zaczął nabierać wartości marki premium.

Obecnie coraz mniej firm oferuje support dla starszych aut (20+).