.: AUDI KLUB POLSKA :.

nikt cię za nic nie zlinczuje

o zapychaniu forum też nic nie pisałem - to dobrze że pytasz, zawsze lepiej wiedzieć więcej. tylko czy aby na pewno wyciągasz wnioski.... napisałem ci o poduszkach i ich zapalnikach. co o tym sądzisz? w nowo zakupionym aucie chcesz to wymienić żeby mieć gwarancje działania??

C5 2,7 biturbo... nie wiem czy masz wiedzę na co się porywasz... a już szczególnie w cenie jaką - widzę - rozważasz... Czy wiesz np. że do demontażu turbin trzeba wyciągać silnik?

czy rozważałeś zakup takiego auta jak ma tata tyle że z quattro? uważasz że jest za słabe do twoich potrzeb? Jesli nie C4 to myślę że to był najrozsądniejszy wybór... lub A8..

jak kupisz A6 c5 2.7 bit to wtedy zobaczysz jakies sa koszta, chcesz auto na gaz to odpusz sobie ten silnik. Zrujnuje Cie...
ogladales ta A6 C4 byles na stacji diagnostycznej, powiem Ci tak jezeli jest prosta, nie ma rdzy to chyba niepotrzebnie zrezygnowales, mial szpachle (czy nie sprawdziles ) Silnik zawsze mozna zrobic, bierze olej, wymieniasz gumki na zaworach (koszt bardzo maly), chyba calkowicie zajechane nie bylo. Olej mial sprawdzales.
Mysle ze jakbys wlozyl w to auto z 2 tys max. to do doprowadzilbys je do stanu igla i na 2 lata masz spokoj i jezdzisz bezproblemowo.
Kazdy pisze ze igla itp. ale pamietaj u nas nie ma okazji w kazde auto trzeba wlozyc mniej lub wiecej, potem cieszysz sie jazda i mozesz leciec do Chorwacji bez mysli ze cos sie stanie.
Ciezko znalesc cos sensownego, dlatego zycze powodzenia w dalyszch poszukiwaniach. Ja szukalem swojego 1,5 roku znalazlem wlozylem troche kasy wszystko chula, wart jest 18.000 pewnie malo osob daloby taka kwote, ale mam teraz pewne auto. Wybor nalezy do Ciebie, ale ja zainteresowalbym sie bardziej tematem odzalowal te 300 zl dal komus niech sprawdzi jeszcze raz. I w nastepnym tygodniu cieszysz sie wozkiem

Tzn tak, był bity w przód jak pisałem ale ponoć robiony w niemczech (w książce nic o tym), on wymieniał natomiast lewy przedni gdyż korodował (kto wie), pomalowane miał te "paski" metalowe pod lampami, i trochę w okolicach prawego boku, możliwe że zderzak był cały bo dostał na szrocie w takim samym kolorze. Te paski jak powiedział pomalował gdyż uderzały w nie kamyczki, o dziwo reszta nie dostała prawdopodobnie były wystrzeliwane z śrutówki. Z tyłu przy moście ciekł olej ponoć od zawsze i mu to nie przeszkadza. Olej sprawdzałem wszystko ok, gość nas przywitał "auto na podnośniku??, a no tak bo właśnie olej wymieniłem" olej wymienił a płynu do spryskiwaczy brak, paliwa i gazu też...
Nawigacja od C5 wbita w środek na zdjęciu tego nie widać, ale jest zrobiona fuszerka wpasowana jest w ten kształt nożem kuchennym (wycięty prawy plastik i krzywo zaokrąglany żeby się wpasował) w aucie także kurz "ustały" jak go nazwać, jakby auto było nie odkurzane przez ostatnie 2 lata.
Tak czy owak pocichu powiem że nie wyglądał strasznie, mocno bity raczej nie był wiec dla dobrego zawieszenia, silnika co dla mnie jest najważniejsze może bym go brał

Co do 2.7 to z tymi kosztami to właśnie nie wiem, szczerze mówiąc użytkuję samochód rzadko mieszkam w warszawie nie ma sensu tam tym samochodem w dzień się przemieszczać, więc będzie on raczej na wieczory a głównie w trasę jednak jak już lecę to robię duże kilometrze - dlatego tak chciałbym ten gaz by nie mieć trzech zawałów serca trzy razy gdy wyjadę w trasę. Jednak rocznie nie robię tych km dużo.
A dlaczego mocny motor i np. taki 2.7. Kocham dźwięk V-ki, ta ojca 2.4 jak ona mruczy to mi się robi przyjemnie i od razu na buzi pojawia się banan i to na każdym skrzyżowaniu to jest dla mnie warte tych pieniędzy, także lubię jak samochodu mnie zaskakuje i wgniata w fotel, nie jeżdżę samochodem bo muszę i nie kupuję go dlatego (tak bym juz dawno kupił coś) po prostu nie generuje wydatków większych jak dzień jak co dzień, nie mam rodziny, stać mnie na to względnie oczywiście bez szaleństw (nie kupuję sobie pierdółek, co udało mi się przez kilka dobrych lat odłożyć to mam no i teraz jeśli byłaby taka potrzeba odmówię sobie warszawskiego kebaba, imprezy w klubie czy nowego sprzętu i całą wolną kasę jak będzie potrzeba będę inwestował w samochód - heh kto wie) . Nie którzy wyjeżdżając podbijać szczyty, inni kupują kalibrę dla szpanu czy S8 dla podwiewania spódniczek jak przyciśnie, ja kocham ten dzwięk i osiągi i kupuję sobie odpowiedni do tego gadżet, więc podsumowując wąs mi się kręci na dźwięk V-ki, lubię moc i wgniatanie w fotel, szybki sprint, bo szybko nie jeżdżę, czasem na zlocik klasycznie na 1/4 zaskoczyć nie dowiarków i czasem komuś na trasie przytrzeć noska. Plus pewne bezpieczeństwo (gabaryty), poducha i klima. To jest to czego potrzebuję.

PS. kliku: powiem ci że oferowałem flaszki, vódki i gotówke mechaniką z okolicy żeby się ze mną wybrali, zawsze jak tu na forum czy a4 prosiłem o obejrzenie oferowałem pieniążki za paliwo i dorzucałbym "dyszke" na czteropak, ale jeszcze nie trafiła mi się osoba która by dotrzymała oferty (i tak ich wiele nie było) żeby dla mnie auto obejrzała. Więc pozostało mi się bujać samemu.

PS2. Zamówiłem VAG'a kurcze że ja o nim zapomniałem a już tu dred'owi dredki poskręcałem wypytująć o większe szczegóły... ahh!

PS3. sorry za brak konkretów ale przy samochodach tylko w taki sposób potrafię odpisywać...

miałem właśnie to samo wkleić

Sprawa załatwiona pojechałem zobaczyłem i przygarnąłem,
Dziękuję wszystkim którzy mnie tu wspierali przez kawał czasu: w szczególności Ryśkowi, dredowi, basketowi, bo im chyba najwięcej głowę suszyłem
przechodząc przez różne samochody, moje pytania i nie pewności.
Ale wyszło jak powinno wszystko kręciło się blisko c4 i po nie całym dniu z z nią stwierdzam że to jest właśnie to
Pozdrawiam