.: AUDI KLUB POLSKA :.

Trochę z innej beczki? Po co bierzesz automat?... aby nie bawić się w zmianę biegów? Łopatki to gadżet. Mam pstryczki na kierownicy i dla mnie one bardziej przeszkadzają niż się do czegoś przydają. Na początku kilka razy nieświadomie zmieniłem bieg kręcąc kierownicą, później kilka razy dla testów i tyle. Siedzą w kierownicy i się kurzą.
Jak chcesz jeździć do włączasz D, jak chcesz szybciej jeździć włączasz S, jak chcesz szybko przyśpieszyć to KICK DOWN i zapie..lasz jak rakieta

Dlaczego?

Bo aktualnie jeżdżę manualem i sekwencją z łopatkami (żeby nie było - nie mówię o jednym samochodzie ). Nie lubię "klasycznego" automatu, tj. "D" i w drogę, natomiast w sekwencjach na drążku wyższy bieg w górę i redukcja w dół jest czymś nienaturalnym dla mnie.

Reasumując - albo manual, albo łopatki. ))

Sęk w tym, że mam na oku fajne A6 z tipem...

Jedyne co może Ciebie tłumaczyć to to, że jeździsz mercedesem (jeżeli nim jeździsz). Wtedy rzeczywiście jazda bez łopatek jest udręką, z łopatkami też (wiele nie przyspieszają ospałości mercedesowskich skrzyń).
W koncernie VAG skrzynie od wielu lat są tak dopracowane (nie mówimy oczywiście o ich usterkowości), że łopatki można sobie odpuścić.
BTW łopatki nie pozwolą o zmianę tylu biegów w dół ile sobie zażyczysz, a kickdown tak właśnie uczyni

Panowie, czy to Audi posiada kierownicę, która tam powinna się znaleźć?
http://allegro.pl/audi-a4-3-0-quattro-b ... 42077.html
Ma trójramienną, jednakże na innych ogłoszeniach widzę jedynie tą:

spokojnie,m sam mam trójramienną w swojej B6, to opcja ; ) Wiedz, tak, powinna się tak znaleźć, jest ładniejsza

Też widziałem kilka B6 z trójramienną, ta to taki kolos, ale wnętrze wygląda naprawdę przyzwoicie, natomiast sprzedającego poniosła fantazja i przephotoshopował. Alcantara na fotelach jest aż purpurowa, a powinna być najprawdopodobniej szara, z resztą widać to na innym zdjęciu, gdzie nawet uszczelka drzwi jest w takim kolorze.

Dzięki za odpowiedzi. ))
Na chwilę obecną wystawiłem swoje autko na sprzedaż. Jakieś tam zainteresowanie jest, więc mam nadzieję, że tak do miesiąca będę jeździł po Polsce osobiście oglądając Audice.

Na chwilę obecną, mimo iż sam się sobie dziwię, bardziej ciągle mnie w stronę A4. A6 C5 mimo iż duża (a ja lubię duże autka) niebardzo mi się podoba, nawet w wersji poliftowej. Kombi jest jeszcze znośne, jednak sedan to dla mnie pod względem wizualnym masakra... A4 B5 wygląda już bardziej nowocześnie. Szkoda tylko, że w B6 nie było już 2.7V6BiT.

Reasumując - swoje poszukiwania zawężam do:
- Audi A4 B6 3.0V6 Quattro
- Audi A6 C5 2.7V6BiT Avant Quattro
- Audi A6 C5 3.0V6 Avant Quattro

B6 jest bardzo ładnym samochodem, ale skoro lubisz duże auta, odpuścisz B6, ze względu na mało miejsca z przodu. Ja do najniższych nie należę, a siadając do B6 poczułem się klaustrofobicznie, szczególnie, że jeździłem tedy 100 C4, które oferuje więcej miejsca z przodu niż w C5

a ja bym szukał Audi A4 B6 3.0V6 Quattro... to auto wg mnie lepsze technicznie niz c5, nie mówiąc ze duzo ładniejsze

Pod jakim względem "lepsze technicznie"?
Dzisiaj zrobiłem mały eksperyment. Zaparkowałem sobię Galantem najpierw rano koło A4 B6 Avant, a po południu koło A6 C5FL Avant (dużo tych Audi w okolicy ). A4 jest malutkie... A6 minimalnie większe od Galanta... Aż jestem ciekaw jak to w środku wygląda rozmiarowo...

C5 wyraźnie większe od B6,wygodniejsze,bardziej pakowne mi osobiście jeździło się C5 dużo lepiej...

Nie ma co porównywać B6 i C5 pod kątem przestrzeni - to przepaść, ostatnio siedziałem w B8 i też mi ciasno było , a większe niż B6.

Moim zdaniem konstrukcyjnie w oglle nie ma co porównywać galanta z C5. Jak dla mnie między tymi dwoma modelami dzieli przepaść pod każdym względem, od wykończenia wnętrza, na prowadzeniu kończąc (nie wiem jak vr-4, ja miałem porwanie ze zwykłym 2.5v6 z 2001r). To zupełnie inna liga i myślę, ze Ty tez to od razu odczujesz.

Mhm, różnice są na pewno, jednakże zastanawiam się co chcesz tak naprawdę powiedzieć.
A6 na pewno jest większe, ale też cięższe (najcięższy Galant w full opcji, kombi z silnikiem 2.5v6 to 1410kg).
Mechanicznie - Galant siedzi na wielowahaczu (z przodu 6, z tyłu 8 wahaczów), C5 też. W Galancie podstawowe zawieszenie (szczególnie w 2.5) to porażka, żeby się dobrze prowadził (zminimalizować dużą podsterowność) trzeba zmienić sprężyny, amorki i zarozpórkować.
Wykończenie wnętrza? Mówisz o modelu 2001, więc jeżeli nie było tam skóry to szkoda gadać, najgorszy wygląd i beznadziejna tapicerka.

Osobiście - nie traktuję A6 jako wyższej ligi od Galanta pod żadnym względem (nie licząc zabezpieczenia antykorozyjnego). IMO są to bezpośredni konkurenci bez wyraźnego "gorszego" i "lepszego".

No, ale nie po to jestem tutaj na forum by oceniać wyższość czy niższość A6 wobec Galanta, którym aktualnie jeżdżę. Po prostu wymienione przeze mnie modele (C6 i B5fl) pasują do moich wymagań i budżetu, który mogę przeznaczyć na następny samochód w chwili obecnej.

B6 prowadzi się dużo lepiej, wg mnie. Ja bym wybrał zdecydowanie b6, najlepiej w s-line. To auto jest sliczne i wyglada "współczesnie". A C5 ? Nie przeczę że to dobre auta, ale juz starodawne, przynajmniej z wyglądu. Te samochody przejmują na drogach niechlubną role przez lata trzymaną przez e34 i e36. Najtansze C5 są do wzięcia za sumy ponizej 10 tys zł, więc nie ma co sie dziwić że tak to wygląda. W b6 człowiek czuje sie "dopasowany" do auta, w c5 czułem się jak emeryt. Nie podeszło mi to auto, mimo ze na pewno jest dobre. C5 polecałbym starszemu, statecznemu panu, albo komus kto ma dużą rodzinę - wtedy rzeczywiscie te miejsce i bagaznik ma sens. Prowadzenie b6 w zakrętach takze wydaje mi się dużo lepsze niz C5.

Najlepiej wybierz sztukę w jak najlepszym stanie, a nie skupiaj sie na modelu czy kolorze. Jak zaczniesz szukac już konkretnego auta i zobaczysz jaki syf jest na rynku, to wtedy przemyslisz te słowa.

W sumie to muszę się zgodzić....Jak bym miał teraz kupować coś z tych roczników, mając rodzinę 2+1 to wybrałbym jakieś B6 Avant. O wyglądzie nie wspominam bo to rzecz gustu, ale do C5 jakoś nie mogę się przekonać...

Otóż to. Dlatego np. obojętne mi jest czy kupię manual czy automat. Tak samo z silnikami 3.0 bądź 2.7BiT. Ważne żeby było quattro.
To moje opcje szukania, które codziennie włączam.
Audi A4 B6 Quattro +200KM
Audi A6 C5 Quattro +200KM
Szukam czegoś po 2001 roku, choć rocznik nie jest czymś najważniejszym (nie licząc C5, gdzie biorę pod uwagę modele TYLKO I WYŁĄCZNIE poliftowe). Liczy się dla mnie stan. Na szczęście w przeciwieństwie do ostatnich wielkich poszukiwań (ostatni samochód szukałem dobre 11 miesięcy), Audi A4/A6 jest sporo na rynku, więc na pewno da się coś w miarę szybko wyhaczyć i zakupić.

Co do S-line to raczej mnie nie stać. Jeszcze tydzień temu było 3.0V6 S-line na otomoto i jak średnia cena B6 z 2001-2002 to ok. 20.000 to S-line kosztował... 29.999pln...

Co do ceny 20 tys zł za A4 3.0 v6, to wg mnie bardzo niska cena.

Może ten s-line kosztował 29.990 nie dlatego że był s-line - tylko dlatego że był to dobry egzemplarz.


W Niemczech srednia cena za A4 3.0 z lat 2001-2002 to jakies 6500-7000 euro....


Dużo tych aut z silnikami 3.0 pochodzi z USA, co znacznie zaniza ich cene ze wzgledu na stan i przeszłosc (powypadki mocno zniszczone lub topielce)

A4 wykluczyłem z poszukiwań. Zdecydowanie za małe.

Zostaje tylko i wyłącznie A6 C5 poliftowy, 3.0 i 2.7T...

ostatnio zrobiłem porównanie w stylu auto świat i zmierzyłem szerokość z przodu od lewego boczka do prawego i w B6 jest 1cm szerzej niż w 100/C4