.: AUDI KLUB POLSKA :.

można za 5 a i za 15 kupić złoma. Będziesz miał coś na oku konkretnego, poddaj pod ocene "z fusów",
może ktoś z Tobą podjedzie, pomoże, bo tak to nic nowego się nie wymyśli.

IMO
gibon_81 ma racje, czekać na dziecko i kupować A8 to finansowe samobójstwo.

Moje idealne A8 miało wszystko sprawne, kupione i sprzedane za grosze, tylko dlatego,
że kilka "pierdół" zbiegło się razem w niewłaściwym czasie.
Poza tym to był naprawde dobry, bezpieczny, szybki i bezawaryjny samochód, właśnie 94 rok, 4 biegowy automat z 4.2 quattro.
dla jednego remont skrzyni za 6 tys to "od taka eksploatacja" a dla innego 2 tylne amorki to koniec świata.
Zawsze będzie na co pobiadlić bo tam ma się co psuć

Skoro tak już namawiacie na A6, to ja dodam od siebie: spójrz w stronę Avanta.
Bardzo szybko się przekonasz, że dodatkowa przestrzeń w bagażniku będzie nieoceniona podczas wypadów np. na wakacje. Ja dokupiłem jeszcze trumienkę na dach, bo Avant to mało z moimi babami
A skoro tak bardzo chcesz V8 to bierz 300konną V8 i tyle w temacie, bo silnik trwały, dynamiczny i fajnie mruczy, a w gazie nie puści ciebie z torbami

Po co Ci takie A8? Pokonujesz długie trasy trasy, czy żonie się podoba? Bo jak masz to kupić tylko na pokaz to lepiej poszukaj sobie nowszego golfa, albo jakiegoś A4. Bo ani to poręczne ani ekstrawaganckie auto, a sama ilość oleju przy wymianie może Cię zadziwić

Ja tylko powtorzę znowu - jak masz brać A6 to weź A8 - chodzi mi właściwie TYLKO o budę z aluminium. Odpada korozja - a przy starych autach to największa zaleta moim zdaniem.
Koszty utrzymania starego A6 i starego A8 są podobne, A8 oczywiście droższe w niektórych kwestiach ale tragedii nie ma.

Ja sprzedałem swoją ze względu na koszty utrzymania.

Dzięki Wszystkim za rady, faktycznie kupno A8 odpada.. A6 ciekawa będę się po ślubie rozglądał

I chłopak się rozmyślił , przemyśl to jeszcze, obejrzyj parę sztuk chociaż

Jak odpada ze względu na wybór A6 to mam mieszane uczucia.....
Lekko tańsze (może średnio) w utrzymaniu będzie A6 - ale auto z początku lat 90 to już tyzyko rdzy.... w A8 rdzy nie zobaczysz (uparci powiedzą Ci że utlenianie.... ale to abstrakcja w praktyce A8 nie rozsypuje się... no i nie spawają i nie szpachlują alu - ASF)

[small]Uparci powiedzą że w PL nawet ALU pospawają - aleto rzadkość nawet tutaj[/small]

Miałem oba auta i mówię ci, dla rodziny tylko a6 avant, tańszy, bardziej pakowny i większy wybór na rynku.

Pod tym względem masz rację. Aleco do budy jednak A8. Masa A8 właściwie ta sama. Szwagier (a właściwie dwóch) mają po A6....

Jak się siedzi połowę życia na zamarźniętym wypizdowiu , i lata ze strzelbą za niedźwiedziami to sobie można trzymać A8 w garażu czemu nie ...jak dobrze pamiętam to w pewnym czasie chciałeś kupić MZ-etkę na dojazdy do w-wy do pracy...ciekawe czemu . Niestety trzeba mieć kasę żeby jeździć A8 , a przesiadka z golfa 3 może być bolesna.

Lubię to

No xhiałem nawet kupiłem i rozwaliłem.
A czemu to nie odkryję Ameryki jak powiem: korki?

Na szczęście nie muszę już do warszawy dojeżdżać.

Może zastanów się nad a8 ale z silnikiem 2.8. To chyba najbardziej racjonalny wybór, 4.2 moim zdaniem tylko dla ludzi z grubszym portfelem. Pozdro.

Też bardzo dobra opcja A8 2.8 manual quattro + LPG.
Tragedii w utrzymaniu (w stosunku do podobnego A6) nie powinno być.