To tym bardziej .. w cenie już opłaty .
. oczywiście rozrząd to wlepka na masce
olej zalany najtańszy żeby błota nie było widać .
W każde nawet takie za 20k wsadzisz około 2k na start . Ale to standard. Najgorzej jak wsadzisz 2k startowe a potem kolejne 5-6 . Bo okaże się że turbo zdechło i powyżej 140 odcina , pluje olejem a dwumasa wali po kolanie aż stawy wybija . Do tego wiele innych małych usterek , które są kosztowne w naprawie lub ciężkie w diagnostyce. Nie ma okazji ... Ja swoją nie ukrywam kupiłem też taniej ,, może nie okazyjnie ale tak z 2k taniej , ale to były wakacje auto 2.0FSI i w dodatku w automacie wiec zainteresowanie małe . Sprzedająca osoba prywatna i wcale nie ukrywała że auto miało małą przygodę.
Po prawie 2 latach ujeżdżania : żadnych luzów w zawieszeniu , żadnych stuków , wszystko działa .
Ale też wpakowałem troszeczkę . Heble - poleciałem komplet żeby mieć spokój głównie ze względu na ranty na tarczach - 1300 . Po pół roku zaczęła mi chłodnica puszczać troszeczkę - 600 , I 3 miechy temu zegary się posypały - 1000. Wydałem 3k nie licząc oleju , filtrów , kół zimowych , płynu itd.
Razem wpakowałem jakiś 10k pomimo że auto nie dobite i sprawne. Dlatego osobiście się boję takich okazji.