.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kolego scarabeus - w kwestii Passata zgodziłbym się z Tobą tylko co do jednego - jest nowszy stylistycznie, chociaż tylne lampy ala Ferrari (chodzi o te okrągłe odbłyśniki z diodami) i profesorsko "układny" przód - też nie powalają mnie na kolana.

Zostawmy jednak gusta a zajmijmy się techniką - która według Ciebie jest rzekomo nowsza konstrukcyjnie. No owszem - jest ale tylko w metryce urodzenia ... .

Fakty obiektywne :
- "Nowy Passat" powstał na płycie Golfa V. I czuje się to w kazdym detalu, że bliżej mu do wypasionego kompakta niż auta klasy D (o D+ do której nalezy Audi C5 nie wspominając).
- Zawieszenia: przód to nic innego jak powrót do troszkę zmodyfikowanego "systemu" z lat 90-96 (Passat B3/B4). Na każdej drodze, a przede wszystkim na każdej dziurze - samochód nieprzyjemnie "drży", bo zwyczajnie brakuje mu finezji zawieszenia wielowahaczowego - stosowanego w C5 i w Passatach z lat 97-04 !!! Dla pełnej jasności - wielowahacz z niewielkimi modyfikacjami został w nowych CCCO A6/A4 i A8, a u VW "zniknął" jak na razie bezpowrotnie.
- Oś tylna - tu widać postęp ale tylko w odniesieniu do wersji FWD, ponieważ w wersjach AWD (Quattro / 4motion) tylna oś to prawdziwy majstersztyk od conajmniej 20 lat ... .
- Napęd 4x4. W Passatach z lat 97-05 prawdziwe Quattro/Torsen od Audi, w Passatach 2005< tylko wspomagacz pt. Haldex - niemal taki sam jak starych modelach z lat 80/-96 (dołożenie pompki , elektroniki i spakowanie tego do jednej obudowy - mało mnie przekonuje co do efektywności działania).

Reasumując - za wyjątkiem tylnej osi dla wersji FWD - ten niby "Nowy Passat" to tak naprawdę krok w tył w kierunku (co najwyżej) wersji sprzed 1997 roku !!!
Mało tego - oprócz niewiele większych gabarytów - niewiele się różni od np. Octavii II, a od Jetty prawie wcale. Aż dziw, że "nibyNowego Passata" nie nazwali od razu np. Vento ... (przynajmniej z góry byłoby wiadomo o co chodzi).

I na koniec Kolego scarabeus zapewniam Cię, że każdy osobnik z jako-takim pojęciem technicznym - gdyby za takie same pieniądze miał wybierać pomiędzy analogicznymi wersjami silnikowymi Passata B5 (96-05) i Passata B6 (2005<) - wybrałby wersję B5. Ze względu na zawiaszenia, napęd quattro i ogólną trakcję wielowahaczowego zawieszenia przedniego.

W mojej ocenie VW postąpił słusznie "cofając się w rozwoju", ponieważ rynek zupełnie nie docenił walorów modelu B5, a dodatkowo zaszkodziły mu wpadki z początkowego okresu produkcji modelu B5. Ze względu na to, że ludzie "kupują auta oczami" - wypuszczono ładny ale bezpłciowy stylistycznie model - przy okazji tnąc koszty produkcji w niebagatelnej wysokości ... .

Prawdziwą technologię ulepszono i pozostawiono tylko dla nabywców AUDI - i w sumie o to chodzi (ja jestem "za").
Jednak w takim przypadku zakup nowego samochodu zaczyna się od 205 tyś. PLN w górę

Nigdy więcej nie mów nikomu, że "Nowy Passat" jest kostrukcyjnie bardziej nowoczesny od Audi C5 - bo nie jest i już nigdy nie będzie.

W obliczu powyższych wyjaśnień - uważam, że porządna A6-tka z 2004 roku - za połowę ceny ładniej opakowanego kompaktowego Golfa - jest wyraźnie NIEDOSZACOWANA

Prawdziwą nowością w Passatach B6 tak naprawdę są tylko silniki FSi ale można je spotkać we wszystkich modelach grupy VAG - od Fabii poczynając, więc i tu nie ma się czym podniecać ... .

PS: Zapomniałbym - w Passatach B3/B4 nie było ksenonów i hamulca "ręcznego" obsługiwanego guzikiem ... . Hurra - w końcu znalazłem jakieś różnice .