.: AUDI KLUB POLSKA :.

BOGAS te twoje A8 nie są takie idealne jak opisujesz w ogłoszeniu , ponieważ nie informujesz o dużo rzeczach uszkodzonych w autach które sprzedajesz i udajesz niewiniątko niestety, fakt nie dogadaliśmy sie co do ceny ale to nie z mojej strony tylko z twojej bo co innego mówisz przez telefon a co innego na miejscu ?? Ja liczników nie kręcę w autach tylko ty więc z czym tu mowa. Bardzo sie przejąłeś tą sprawą z ostrzeżeniem przed kupnem u ciebie ale nawet byś o tym nie wiedział gdyby ci kolega z twojej miejscowości nie powiedział a teraz cię kryje że ty takie dobre auta sprowadzasz . POZDRAWIAM miłego sprzedawania

jeśli chodzi o to "krycie", to mam nadzieję, że nie tyczy się to mojej osoby, a jeśli tak, to przeczytaj uważnie kolejne posty, a zauważysz, że:
-po pierwsze: nie ja broniłem Bogasa, tylko Skiner
-po drugie: nie zachwalałem pod niebiosa aut Bogasa, tylko napisałem, że sprzedał wiele A/S8, więc nie musiały być "zdechłą miną" jak napisał szwagier
-po trzecie: sam uderzyłeś do mnie na GG, abym sprawdził, czy to inna A8 niż ta którą wcześniej oglądałeś osobiście (ta była identyczna, tylko felgi od S8), i sam wykasowałeś 99% swojego pierwszego "ostrzegawczego" posta, bo bałeś się, że jeśli to na prawdę inna A8, to Bogas nie bedzie chciał ci jej sprzedać jeśli zorientuje się co napisałeś

Podsumowując: ja tu swojej winy nie widzę, a na przyszłość to nie wiem, czy jest sens sprawdzać auta dla kogoś z forum, gdyż jeśli się okaże, że znam sprzedającego, to zostanę uwikłany w jakieś śmieszne opowieści o "kablowaniu" sprzedającemu o postach ostrzegawczych na AKP (czego nie zrobiłem!) i "kryciu" poprzez zachwalanie jego aut

Słuchaj redman0 gdybyś był tak naprawde uczciwy to bys napisał prawde o tym jak dokładnie było, a że tak nie jest to ja w takim razie nakreśle sytuacje:
redman0 był zainteresowany kupnem tamtego Audi A8, tylko że to nie on do mnie wydzwaniał tylko jego tato, który mi proponował cene o 6 tyś. zł mniejszą od mojej wyjściowej, po tygodniu czasu zadzwonił znowu do mnie i wtedy już 4 tyś. zł mniejszą cene proponował ale ja mówiłem jemu że za taką kase to nie ma oczym rozmawiać i w końcu przy następnej rozmowie telefonicznej dogadaliśmy się na cenę o 2800zł mniejszą niż moja wyjściowa , ale powiedziałem Jemu że to jest cena ostateczna i nic niżej nie będzie. Tak więc przyjechał do mnie redman z tatą i mamą i auto oglądał ponad godzinę czasu i chiał kupić tą audi, ale jego doradcy mama i tato bardzo jeszcze chcieli z ceny urwać i tu właśnie sie nie dogadaliśmy.
Tak więc powiedz szczerze jaka była tamta Audi jak ją chciałeś kupić, a teraz chciałeś kupić tą, którą mam obecnie tylko, że miałeś obawy czy będe chciał ci szpredać. A temat się urwał z tego powodu,że zauważyłem ten post na forum i tu twoje szanse na kupno auta odemnie się skończyły. Tak więc koleś nie rób takich głupot w stylu anty reklamy, bo tych aut które teraz mam nie widziałeś.

to wkoncu on kupował to auto czy mama i tato ...

[jak w czeskim filmie]

dajcie Sobie spokoj po jeden bedzie sie trzymal swojej wersji,drugi swojej i tak nigdy nie poznamy prawdy...

nie dogadaliscie sie trudno ,A8 zostało sprezdane ... moze dogadacie sie [mama,tata,syn] co do drugiej A8-ki ...

Proponuje juz zamknac ten temat.

BOGOS chciałem kupić od ciebie audi nie wypieram sie ja przyjechałem z rodzicami ale ty też z cała rodzinką sie pojawiłeś w umówionym miejscu przecież po to jechałem 400 km w jedną stronę i to twój tatuś najwięcej dyskutował w tej całej sprawie. Ja żadnej antyreklamy ci nie robie. A te audi co masz może i jest IDEALNE ale po numerach nadwozia jest identyczne i do tego przednia szyba wymieniona od kamyczka a tamta co ją sprzedałeś akurat sie składa też tak miała. Więcej nie będę pisał ci co miałeś jeszcze uszkodzone w tej audi ale dokładnie widziałeś co miałeś uszkodzone. Tak jak wyżej w innym poście napisałem Życzę miłego sprzedawania aut POZDRAWIAM

Sluchaj jak ktos pisze w temacie ostrzezenie to znaczy ze auto to mina wiec tak je nazwalem a ile w tym prawdy to niewiem i niepowiedzialem ze masz grata i chebla i wciskasz bzdury na alegro pod textem idealne a nadole pisze jak byk polecam . wiec niepij domnie aluzji bo stwierdzic czy to mina moge tylko osobiscie jak przyjade do ciebie obejzec to auto a tak przez internet to moge sobie popatrzec na kolor auta. Czy rozumiesz co chcialem ci przekazac ,czy mam napisac to w prostszej formie

Luźne kapcie chłopaki...

Sprzedający zawsze będzie zachwalał swoje auto - taka jego rola...
Kupujący zawsze będzie chciał urwać z ceny - to jego prawo...


Ale jechać po A8 z mamą i tatą to kurcze porażka
Ja po A6-tkę zawsze jechał z kimś, kto nie lubił Audi... wyjątkiem było to, czym jeżdżę obecnie....


Do sprzedajacego: na forum i tak nie udowodnisz, że auto jest super ekstra itd. - każde jest inne i jak ktoś będzie chciał to i tak przyjedzie obejrzeć...
Do kupującego: Kolego - napisz suche fakty co ma uszkodzone a co nie - rzucać oskarżenia jest łatwo... No i jak chcesz urywać z ceny to rób to zawsze przy oględzinach - będzie się chociaż do czegoś przyczepić a nie ot tak - lepiej to wygląda i nie naraża Cię na śmieszność - jak sprzedaje auto i koleś zaczyna rozmowę od ceny to serdecznie mu dziękuję za rozmowę telefoniczną
Do a4v6: A Tobie to się dostało za nic - tzn. za chęć pomocy ale nie poddawaj się

dzięki, że chociaż ty to zauważyłeś, bo redman0 do którego niejako adresowałem moją wypowiedź, nie raczył nawet ustosunkować się do swojej wypowiedzi, czy to chodziło mu o mnie z tym powiadamianiem Bogasa o ostrzeżeniu na AKP i "kryciem" go poprzez zachwalanie jego aut...

GrześB nie będę już opisywał co miało uszkodzone to audi, napisze tylko jedno po rozmowie telefonicznej zachwalał auto , po przyjeździe na 1 rzut oka szyba była uszkodzona , rozklejała sie, a uszczelka była sparciała o tym nie poinformował już sprzedający a jak ja miałem jechać na przegląd techniczny 1 w Polsce , a poza tym miało dużo błędów komputerowych itd.
Co do tego że pojechałem z rodzicami, ponieważ sprzedający kazał mi przywieść gotówkę, a tak w ogóle to są moi rodzice i zawsze będę ich zabierał wszędzie nawet po zakup A8

Szyba i ... co dalej ?
Wybacz, ale to chyba trochę za mało konkretów, aby pisać post ostrzeżenie
Wzajemne animozje powinniście wsadzić do kieszeni, a tutaj przedstawiać tylko merytoryczne fakty.
Nie opowiadam się za żadną ze stron, ale wyluzujcie trochę kapcie, chłopaki - jak radzi Grześ... Ciężko się to czyta

Nie ma już sensu pisać audi podobno zostało sprzedane, więc po co już o niej pisać
Proszę o zamknięcie tego TEMATU POZDRAWIAM

Bo to jest tak .piszecie w ogloszeniach texty typu IDEALNE a naprawde to wielkie gowno.Auto idealne to takie ktore niema skazy ,wiec radman chcial takie auto .Przyjezdza na miejsce a szyba juz nietaka i uszczelka wiec slowo idealne jest tutaj nieniamiejscu. Sam jestes sobie winien Bogas ,piszesz bzdury o idealnosci w ogloszeniach a to gowno prawda i masz pretensje ze ktos nazwal to miana i ostrzezeniem.tak jest Idealne to idealne a nie z jakimis defektami . I bardzo dobrze ze ktos dojechal ten twoj gowniany proceder z idealnoscia.

Na drugi raz niepisz tych pierdol ze idealne bo chyba nierozumiesz znaczenie tego slowa tylko napisz stan dobry,a napewno takich akcji jak ta niebedzie.

Jestem świerzo po kupnie auta. Pojechałem po nie 400 km. W ogłoszeniu było że jego stan jest idealny technicznie i wizualnie. Na miejscu okazało się inaczej. Ale czy najgorzej jak na auto 8 letnie? Czego oczekujecie po np. 8 letnim aucie. Że stan lakieru będzie jak w nowym czyli idealny bez rysek? Czy wymiana przedniej szyby to taka wada? Może kamień spod kół jakiegoś ruskiego tira ją wybił. Czy cienkie klocki lub słabe opony to wada w ośmioletnim aucie? Czy nawet dobrze polakierowane elementy to wada? Osobiście wolę solidnie odświerzony lakier niż matowy.
Nie wierzę w Waszą naiwność. Jeżeli jest napisanie że stan jest idealny w np. aucie z 1998 roku to chyba nie trzeba być wielce inteligentnym człowiekiem żeby domyślić się że jest to stan idealny jak na auto z tegoż roku ale w wartościach bezwzględnych jest to stan conajwyżej dobry. Bo chyba nikt nie zmienił całej karoserii i silnika na nowy.
Nie obstaje z żadną ze stron tego konfliktu w tym wątku bo nie widziałem auta ale wiem że kupujący są często ślepo naiwni a sprzedający przeginają w drugą stronę będąc nie za bardzo uczciwi.
pozdr

zajme glos w dyskusji jako postronny obserwator i przyznam ze najmadrzej do tej pory prawi baron.
nie doszukujmy sie w aucie uzywanym cech auta nowego...

to jedna strona

a inna to taka, ze niestety samochody chwalone jako idealne bez skazy to auta
1. od handlarzy ( zeby przyciagnac jak najwieksza ilosc klientow, powszechnie stosowana taktyka)
2. od osob prywatnych, faktyczne perelki regularnie serwisowane w jednych albo niewielu wiecej rekach od poczatku eksploatacji ( rzadkosc.... )

a potem sie jedzie do takiego chwalonego pod niebiosa auta, zaciera sie rece ze faktycznie jedzie sie do perelki i wychodza takie buble

i co z tego ze mialo bledy zapisane?
wyczysciles, pojezdziles, sprawdziles?
wiele aut starszych ma bledy po sprawdzeniu kompem ale co z tego jezeli one sie nie powtarzaja. pomyslales ze usterki mogly byc naprawione ale bledy niewykasowane, co czesto sie zdaza?
jeszcze nie widzialem auta 8 letniego bez zadnych drobnych chociaz napraw.


Ps. zasugeruje tobie zebys auta idealnego szukal w Salonie sprzedazy.

i ta oto puenta najlepiej zakonczyc temat, ale co do tego salonu to sie nie opłaca, tym bardziej jak tu chlopaki kupuja auta o takiej klasie jak a8 to wole taka nawet 10 letnia a8 niz np skode superb z salunu,
pozdrawiam

a gdzie tu mowa o Skodzie Super Blee .

Baron dobrze prawi.
Jadąc na oględziny auta używanego nikt zdrowo rozsądkowy nie myśli chyba, że auto 8-mio letnie jest naprawdę idealne i nie wymagające wkładu finansowego.
Po to się jedzie na oględziny, żeby skonfrontować wcześniejsze info ze stanem faktycznym no i oczywiście z ceną.
Przy takim natłoku ogłoszeń, gdzie 99% aut jest idealnych nikt chyba w to nie wierzy (nie powinien).

po pierwsze pisząc że auto jest idealne to wprowadzamy kupującego w błąd
auta 8 nawet 10-13 letnie potrafią być idealne. wydmuchane wychuchane perełki .

co do oględzin to się zgadzam powinny one zweryfikować stan rzeczywisty z ogłoszeniem. Tylko jak człowiek się najeździ kilka razy po 400 km w jedną stronę i za każdym razem wychodzi kibel to można się wkurzyć i "dla potomności" pisać ostrzeżenia.



na prośbe jednego z userów zamykam