sebos17 napisał(a):
Baskecior napisał(a):
Z drugiej strony jak ktoś lubi mocne benzyny to nie żaden paliwożłopowaty 4,2 tylko 2,7 bt w B5 czy C5 ...
Ale przyznasz, że jednak większy wybór jest wersji 4,2 biorąc jeszcze pod uwagę A8 i co za tym idzie można teoretycznie znaleźć auto w lepszym stanie. Sam się zastanawiam czy 2,7 BiT czy S8, wszystko ma swoje zalety oraz wady. Jedno jest pewne, koszt turbin nie jest mały w tym silniku oraz trzeba o nich pamiętać w trakcie eksploatacji. Jeżeli kupuje się auto na rok, max dwa to można próbować szczęścia że się nie wysypią. Ja natomiast szukam auta na 5 lat albo i dłużej, dlatego zakładam, że czy to w pierwszym roku czy w piątym turbiny się wysypią

może i mylne podejście, ale lepiej być przygotowanym na wszystko. I teraz różnica w spalaniu między 4,2 a 2,7 BiT jest na korzyść 2,7, jeżeli jednak turbo się "wy..ra" to koszty turbo przekroczą różnicę w spalaniu. Oczywiście nikt nie musi zgadzać się z moim tokiem myślenia.
Ehh ... te mity o padających turbinach i ogromnych kosztach napraw
2,7 nie dość że ekonomiczniejszy, podatniejszy na tuning, lżejszy, prostszy - owiany takimi samymi "legendami jak TDI" (psuje się na potęgę a zwłaszcza turbiny).
Co do turbin - na 4 TDI`ki jakie mam jednego kupiłem z wyrobionym łożyskiem - gdybym nie włożył tam łapek do tej pory żyłbym w nieświadomości.
Koszt regeneracji 600 zł.
Moja rada: przejedź się jednym i drugim i kup takie auto które w/g Ciebie ma lepszego "kopa"
Przy autach których utrzymanie kosztuje już tak dużo to chyba jedynym czynnikiem wyboru jest potencjał. Tutaj 2,7 bt ma szerokie pole do popisu.