.: AUDI KLUB POLSKA :.

wszystko w teorii jest proste

ciekawe za ile byś "oclł" taką RS6 no i jeszcze trzeba pamiętać by po np. 3-5 latach nie dostać domiaru z U.C. ale to takie proste podkreślam w teorii

na dzień dzisiejszy by przywieść RS6 z 2003 r. od pierwszego właściela i z przebiegiem 100 tys.km trzeba się liczyć z wydatkiem na pewno pow. 120 .000 pln.

Ps. Ja swój wyjazd po auto potraktowałem prawie jak wycieczkę krajoznawczą, luz - blus,hotel + piwko (a) .
Co nie Spanky?
ps2. Na pokładzie wycieczki było jeszcze 3 letnie dziecko Rafała.....to już totalna polska wycieczka była
ps. Ale i tak fajnie jest się dowiedzieć o swojej męskości

Ja akurat swoją wycieczkę do CH śmiało mogę uznać za niewypał
RS2 okazało się nie do końca takim rodzynkiem jakim być miało, ale trzeba przyznać, że stan większości tamtejszych wozów nie pozostawia wiele do życzenia...

I właśnie o to chodzi, że do Ch można jechac w ciemno, a itak znajdziesz ładną frukę .

Ze względu na fakt, że wątek ten przerodizł się w dużej mierze w obyczajowy, postanowiłem się wypowiedzieć.

Generalnie na świecie jest tak, co nie jest zbyt odkrywcze, że klasy bogatsze (dokonując strukturyzacji społeczeństwa na dwie klasy)
odsprzedają swe dobra klasom biedniejszym. Sam przeciez kupowałem samochód od przedstawiciela tej pierwszej klasy. Nie ma w tym nic złego.
Jednkaże problem leży w zachowaniu i podejściu klasy bogatszej. Jeśli posiada ona kulturę osobistę, i podchodzi z szacunkiem do klasy biedniejszej, to wszystko jes w porządku. Jeśli nie, to smutny obraz się z tego wyłania. Śmiem sądzić, zę w Polsce ten stosunek stoi na o wiele niższym poziomie niż w niektórych krajach UE.

Natomiast jeśli idzie, o wyarażoną powyżej definicję męskości, to serdecznie współczuję autorowi tejże opinii. Choć oczywiście do topowej zabawki, czyli Audi RS6, nic nie mam. Jednakże tylko w takich kategoriach należy jĄ traktować.

Pozdrawiam wszystkich, i życzę dobrej zbawy S6 i RS6.

hmm wię po co kupywać auto w RP niech wszyscy co szukają auta jadą po nie za zachodnią granice, tam same okazje cenowe i rodzynki

A ja myślałem że tu na AKP istnieje niepisana zasada że kolegom z forum lipy się nie wciska. Na jej popracie są dwa obecne moje samochody które kupiłem od klubowiczów/forumowiczów i jak narazie nie mam na co narzekać. Wszystko wiedziałem o tym aucie wcześniej i nie było żadnych niepsodzianek. Najpierw jak zaczynałem szukać aut wertowałem dział ogłoszeń lub pytałem w nim o auta, licząc na to że to miejsce jest ostatnim gdzie można zostać, delikatnie mówiąc, nie o wszystkim poinformowanym. Ja się nie zawiodłem, inni chyba też, ale widać nie wszyscy wyznają tę zasadę....

Jak wiadomo co jest z autem to albo informować o wszystkim i wtedy w myśl "widziały gały co brały" ludek decyduje się na auto z "wadami" świadomie albo od razu odradzać i szukać klienta poza forum. I mieć czyste sumienie....

Amen