.: AUDI KLUB POLSKA :.

http://aukcjewp.wp.pl/item1195682021_ja ... adzia.html
Witam serdecznie. Jakiś czas szukam już jakiejś perełki lub dziewicy dla brata. Co o niej myślicie-pomóżcie i każdą swoją opinię napiszcie. Pozdrawiam

Autko ładnie wygląda, ale przebieg zadziwiająco mały - wychodzi 7,6 tys km rocznie - w Niemczech więcej rowerem się robi

Gość pisze, że zwraca koszty podróży więc tylko jechać

Pozdrowionka

jak ktos lubi ten silnik to czemu nie. Wsiadac ogladac i jechac, pewnie przejezdzi wiekszosc nowych aut i dalej bedzie smigac.

z tym że 2,3 ma mechaniczny wtrysk więc jeżeli myślisz o gazie to ostrożnie... a autko wygląda ładnie...

Zdrowo wylizana do sprzedaży, ale ogólnie cacy,warto sprawdzić i łykać jak ok.

Wylizany, ale wygląda zdrowo. Siedzenia coś takie "luźne", może prana tapicerka była.
Zresztą jak ma najlepszy silnik Audi to warto

Dziadzia jak widać miał zapas "Plaka", bo auto się błyszczy jak psu jajca... Z reguły nie lubię aut typu od dziadka, babci itp. ale ten wygląda ładnie., więc pojechałbym sprawdzić. Pamiętaj , że silnik mocą nie grzeszy przy takiej budzie i nie masz co liczyć na nie wiadomo jakie osiągi.

Na zdjęciach wyglada nieżle - jak moja teściowa
W przebieg nie wierzę w dziadka emeryta tez nie. Ot następne odpicowane auto do sprzedazy.
Gdyby było tak jak pisze sprzedający auta nie musiałby sprzedawac poprzez ogłoszenia.
Albo sam by nim jezdził albo szybko znalazłby kupca w rodzinie. Dobre, markowe samochody schodzą jak ciepłe bułeczki.
Te numery rejestracyjne zostały wytłoczone w PL Niemcy mają inną czcionkę i dają naklejki.

jest ktoś na forum z pod Rzeszowa by luknąć na nią ? co do plaku to fakt-nie nawidzę tak wylizanych aut. wiem że jest wypicowane do sprzedaży ale ja szukam auta które nie było bite, zajechane i nie jeździł nim flejtuch. Co do dziadzi to przecież na brifie jest data ur właściciela. Trochę martwi mnie ta cena ale wolę dać więcej wiedząc o tym że jest to lala Z silnikiem 2.3E miałem już doczynienia przez 3 lata w C3 i znam ten motor jak i wiem co lubi a czego nie, jak również miałem założony gaz. Na początku były problemy ale z każdym tygodniem było coraz lepiej

Bardzo ładny egzemplarz, drzwi ładnie trzymają linie (w moim po tym jak mi kolo zawadził już nie było tak ładnie).
Zadbany w środku oglądać i brać.
Zwróć uwagę czy ręczny się nie zacina (wada większości c4), można to spokojnie niewielkim kosztem zrobić ale zawsze możesz się o to potargować.

Kolego jak na 137 tyś przebiegu to z tymi fotelami jest coś nie tak,ja w starej 15 letniej C4 miałem nalatane 287 tyś i na bank był cofany licznik i tapicerka była w lepszym stanie niż w tej z ogłoszenia.Generalnie wygląda bardzo ładnie,tylko tego plaku aż wzbudza podejrzenia co do faktycznego stanu technicznego.

...Najwięcej do powiedzenia mają ci którzy nie oglądali na żywo tego auta...A może mają gula bo ich furaki nie są i może nigdy nie będą w takim stanie...
Jak powiedział kolega wcześniej... oglądać i jak warty to brać...

Kolego jeśli o mnie chodzi to powiem tak nie moja kasa więc może z nią zrobić co zechce zależy jaką ma fantazję nawet przepuścić przez niszczarkę do dokumentów.Faktycznie po zdięciach to nic nie zobaczy trzeba to zobaczyć osobiście i zadecydować samemu czy brać czy szukać dalej.

Książka wypisana jednym charakterem pisma, tym samym dlugopisem, i pieczati sa w tego same go serwisu Ściema

Dlugopisy sa tam trzy a przy ostatnim wpisie nawet dwa uzyte przy jednym. Charakter pisma jest inny. Cechy ktore podales jako istotne nie sa problemem przy wypisywaniu w 4 osoby. To ze pieczatki sa z jednej stacji to takie dziwne? Jak byl to dziadzius i malo jezdzil to na przeglady jezdzil do jedej stacji. w swojej A6 mam ksiazke z wpisami z jednej stacji bo mam do niej 30 km... pan obsluguje ten sam co zwykle bo zna auto i tylko z nim byly umawiane przeglady. Mam dwa przeglady wpisane innym charakterem pisma bo faceta nie bylo. No i co?

Wpisy sa z ASO wystarczy wydebic VIN i powinno byc widac co i jak, przynajmniej te z 2002 i 2003r Ciekawe co dalej bo nastepne 7 lat nie bylo wpisow

Wybaczcie, ale jak czytam o onanizowaniu się nad charakterem pisma w książce auta które ma 18 lat to ręce opadają...

Jechać, zobaczyć, przejechać się, obadać dobrze i kupować a nie jarać się kolorem długopisu

Tak sie zawsze koncza wrozby ze zdjec. Faktycznie auto wyglada ladnie i warto obejzec. Tu nie ma co kopac w zdjeciach.

Jak dla mnie to tu podejrzana jest tylko ta tapicerka co wygląda jak by była prana karcherem i to do tego wrzątkiem, ojciec miał kiedyś setkę z identycznym obiciem, też miała ok 100 tyś i wszystko było jak nowe a tu wisi jak za duże kondony, i te rurki hamulcowe, miedź się utleniła jak na rynnie w kościele z XVIII wieku. Można by pooglądać czy przypadkiem ten samochód nie był podtopiony, miedziane uszczelki pod czujnikami też pokryły się patyną. Wszystko jednak to tylko sugestie, jak sam nie zobaczysz tego wspaniałego ponadczasowego, nie plastikowego, i nie pudrowanego samochodu od dziadziusia to w nic nie wierz.

Jakby mi właściciel zszedł na 7k to bym brał... Fotele są przemoczone i przeciągnięte.

Jedz, oglądaj - opowiedz co to za wóz. Zaraz jeden z drugim podpatrzą i sobie będziesz mógł...

od tygodnia nie ma mnie w Polsce. Jestem na pilnej robocie na Słowacji. Co do audi - gadałem z gościem i zna dobre chwyty marketingowe. Nie mówi prawdy. Do gościa dzwonili też moi kumple i każdemu inną bajeczkę mówił o aucie. NAJWAŻNIEJSZA TO REKLAMA I MARKETING. U gościa nie byłem bo kręci przez tel, a jeśli ktoś nie jest szczery w rozmowie to czego można spodziewać się na miejscu ? Pozdrawiam.